Malgorzata Rozenek po zeszłorocznej nieobecności na Balu Fundacji TVN "Nie jesteś sam", w tym roku powróciła z rozmachem i bawiła się doskonale, uskuteczniając na parkiecie dzikie pląsy.
Obok jej stylizacji trudno było przejść obojętnie. Błyszczącą, wyszytą cekinami suknię wykończoną czarnymi i białymi piórami specjalnie na tę okazję zaprojektowała Eva Minge. Do kreacji Gosia dobrała aksamitne rękawiczki i bardzo, naprawdę BARDZO DUŻO błyszczącej biżuterii wartej pół miliona złotych.
Sama Rozenek ze swojego stroju była niesamowicie zadowolona, czemu dała wyraz na Instagramie:
Dziękuję mojej cudownej ekipie za to, że czułam się wczoraj wyjątkowo - napisała.
Choć zachwytów nad suknią nie brakowało, to w komentarzach pojawiało się też bardzo dużo porównań do... czarnego charakteru z kreskówki "101 Dalmatyńczyków".
Taka trochę Cruella.
Luksusowa wersja Cruelli?? Wyglądasz jak milion dolarów.
Na jeden z nich Rozenek odpowiedziała, zdradzając, kto tak naprawdę był jej inspiracją.
Wpadlibyście na to? My mielibyśmy problem.
WJ