Piotr Woźniak-Starak z soboty na niedzielę (17-18 sierpnia) pływał motorówką po jeziorze Kisajno niedaleko Giżycka. Towarzyszyła mu 27-letnia mieszkanka Łodzi, Ewa O. Niestety, podczas manewru skrętu ich łódka przewróciła się i oboje wpadli do wody. Kobieta własnymi siła dopłynęła do brzegu. Ciało producenta filmowego zostało odnalezione w jeziorze w czwartek rano. Ta tragiczna informacja poruszyła nie tylko rodzinę, ale również mieszkańców wsi położonej niedaleko posiadłości jego rodziców.
Dziennikarze portalu Fakt24 porozmawiali z mieszkańcami wsi, którzy od wielu lat znali Piotra Woźniaka-Staraka. Jeden z nich powiedział, że producent filmowy był bardzo dobrze wychowany i nie obnosił się ze swoim majątkiem.
Stonowany, dobrze wychowany, nigdy nie obnosił się ze swoim bogactwem. Przyjeżdżał z żoną i teściami, zawsze mówił "proszę", "dziękuję", jak prawdziwy człowiek z klasą i kulturą – mówi kelner jednego z lokali w rozmowie w Fakt24.
Okazało się również, że Woźniak-Starak lubił się bawić, ale nigdy nie sprawiał problemów swoim sąsiadom.
Lubił się zabawić, ale zawsze był w porządku. Co ważne, Woźniak-Starak starał się przesadnie nie imprezować w okolicznych lokalach. Rzadko imprezował po knajpach. Jeśli już chciał zrobić grubszą imprezę, to zawsze w domu – powiedział jeden z mieszkańców.
Milioner, producent, bywalec salonów. Kim był Piotr Woźniak-Starak?
KB