Anna Wendzikowska ma aktywne wakacje. Niedawno wypoczywała na Malediwach, a teraz przebywa w Miami i na Bahamach. Gwiazda swoje podróże relacjonuje na Instagramie. Na jednym z najnowszych zdjęć pochwaliła się, że wreszcie spełniła jedno ze swoich marzeń. Jednak okazuje się, że z pozoru dobra zabawa mogła mieć dla niej tragiczne konsekwencje.
Dziennikarka opublikowała fotografię, która na pierwszy rzut oka może wydawać się bardzo urocza. Otóż stoi w wodzie, a obok niej trzy pływające świnie.
Peppa Pig z rodziną. Chciałam to zrobić, chciałam to zobaczyć. Świnie pływające w krystalicznie czystej, karaibskiej wodzie, to dosyć niecodzienny widok, ale powiem Wam, że te małe dranie atakują bez opamiętania każdego, kogo podejrzewają o to, że może mieć coś do jedzenia. I w sumie miałam niezłego pietra, ale na zdjęciach tego nie widać - napisała Wendzikowska.
Fani szybko zaczęli alarmować w komentarzach, że choć świnki wyglądają słodko i niegroźnie, to tak naprawdę zabawa z nimi mogła źle się skończyć.
O rany, uważaj następnym razem, te świnie są niebezpieczne!
Ostatnio widziałam nagranie, jak taka jedna plażowa Peppa, wyszła z wody i wbiła komuś zęby w "4 litery"...
One są niebezpieczne i głodne. Mogły zaatakować! - czytamy.
Jak widać, czasami nie warto ryzykować własnego życia i zdrowia, żeby zrobić ładne zdjęcie na Instagram. Mimo wszystko cieszymy się, że Ani nic się nie stało.
Anna Wendzikowska pochwaliła się, jak śpiewa jej córeczka. Urocze! Zobacz wideo.
JP