Ogród księżnej Kate jest jedną z wielu atrakcji wielkiego pokazu ogrodów w Chelsea. Ale to ogród ze wsparciem księżnej Meghan i księcia Harry'ego zdobył wyróżnienie w czasie pokazów.
Pełen zieleni i drewnianych konstrukcji ogród ma zachęcać całe rodziny do spędzania czasu na świeżym powietrzu, w otoczeniu natury. Księżna Kate zaprojektowała go wspólnie z profesjonalistą i jest to bez wątpienia jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na królewskich pokazach ogrodów w Chelsea. Jednak to Meghan Markle i książę Harry mają najwięcej powodów do zadowolenia. Złoty medal pokazów zdobył ogród, przy którego powstawaniu brali udział.
Wszystkiemu winna jest organizacja samych pokazów. Księżna Kate, jako jedna z projektantek ogrodu, nie mogła nawet wziąć udziału w konkurencji. Jej ogród od samego początku traktowany był jako "królewski" i jako taki wyłączony z konkursu. Co innego ogród księcia Harry'ego i księżnej Meghan. Dlaczego?
Książę Harry i Meghan Markle nie brali czynnego udziału przy projektowaniu "swojego" ogrodu. Zrobiła to za nich projektantka Jilayne Rickards, zaś ogród powstał pod szyldem organizacji Camfed, która wspiera rozwój w Afryce. Ponieważ książęca para nie podpisywała się pod projektem, ogród miał prawo konkurować z innymi w kategorii "Space to Grow". I wygrał.
Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że organizacja Camfed otrzymała niepisany zakaz promowania swojego ogrodu wizerunkiem książęcej pary, dzięki czemu (przynajmniej teoretycznie) ich szanse w rywalizacji byłyby równe.
Pałac obawia się mylnego przekazu
- tak uzasadniano zakaz wykorzystywania wizerunku księcia Harry'ego do promocji ogrodu Camfed, według przedstawicieli organizacji.
Chodziło dokładnie o powyższe zdjęcie, które wykonano w 2018 roku. Książę Harry odwiedził wtedy podopiecznych organizacji Camfed i zrobił sobie z nimi taką pamiątkową fotografię. Camfed chciał, żeby była ona pokazywana przy okazji promocji ich ogrodu. Meghan i Harry są ambasadorami organizacji od kilku lat.