Agnieszka Chylińska w sąsiedztwie innych gwiazd znalazła się na okładce wielkanocnego wydania tygodnika "Wprost". Tytuł sugerował, że wokalistka opowie m.in. o pojednaniu z Bogiem. Jednak w opinii jej menadżerki, wprowadza on czytelników w błąd.
Agnieszka Chylińska oburzona zachowaniem tygodnika "Wprost"
Piosenkarka przeszła ostatnio nie tylko ogromną metamorfozę wizerunkową. Dzięki Szymonowi Hołowni nawróciła się również na wiarę chrześcijańską. Agnieszka Chylińska do tej pory wypowiadała się na ten temat dość lakonicznie. W jednym z wywiadów wokalistka zasugerowała jedynie, że zaczęła wierzyć w Boga.
We "Wproście" miała być jednym z kilku bohaterów, którzy zdecydowali się opowiedzieć o swojej wierze. Okazuje się, że artystka nie wyraziła na to zgody. Mimo to jej twarz trafiła na okładkę. Do sprawy odniosła się menadżerka Chylińskiej.
Pismo "Wprost" otrzymało ode mnie odmowę rozmowy z Agnieszką Chylińską (która nie zwykła udzielać setek wywiadów na temat wiary). Mimo to, użyto jej do propagandy własnego artykułu i wywiadu (którego moja Artystka im nie udzieliła) i wykorzystano Jej wizerunek na okładce. Wbrew naszej woli - czytamy w oświadczeniu Joanny Ziędalskiej.
Poprosiliśmy o komentarz Marcina Dzierżanowskiego, zastępcę redaktora naczelnego tygodnika "Wprost". W rozmowie z Plotkiem przyznał, że próba wywołania afery jest dla niego niezrozumiała.
Nie sugerujemy, że Agnieszka Chylińska udzieliła nam wywiadu - przeciwnie - cytujemy jej wypowiedź z wywiadu dla innego pisma z wyraźnym podaniem źródła. Natomiast zdjęcia na okładce są ilustracją tekstu "Nawróceni" opowiadającego o artystach, dla których wiara jest ważną częścią życia. Agnieszka Chylińska wielokrotnie mówiła o swoim nawróceniu, dlatego umieszczenie jej twarzy na okładce było całkowicie uzasadnione - powiedział Dzierżanowski w rozmowie z Plotkiem.
Dziennikarz dodał też, że okładki tygodników opinii nie są konsultowane z osobami, które się na nich pojawiają. Dzierżanowski powiedział wprost, że menadżerka Agnieszki Chylińskiej wykazała się brakiem profesjonalizmu i znajomości mediów.
Nasza dziennikarka zwracała się z prośbą o rozmowę z Chylińską, jednak menadżerka wokalistki powiedziała, że przeprowadzenie takiego wywiadu jest niemożliwe. Natomiast jest rzeczą oczywistą, że nie uzgadnialiśmy z nikim treści naszej okładki. Tygodniki opinii, w przeciwieństwie do tzw. pism kolorowych czy plotkarskich, nigdy nie pytają o zgodę polityków, artystów ani innych osób publicznych o zgodę na pojawienie się na okładce. Całe zamieszanie, które próbuje wywołać menadżerka Chylińskiej, wynika więc z całkowitego niezrozumienia przez nią specyfiki prasy opiniotwórczej i - niestety - źle świadczy o jej profesjonalizmie.
Myślicie, że sprawa będzie miała swój dalszy ciąg?
Arek Durka
