• Link został skopiowany

Otylia Jędrzejczak skrytykowała zachowanie Mazur, teraz się tłumaczy. "Sama wybiera swoją drogę, a mnie nic do tego"

Joanna Mazur spełniła swoje marzenie i otrzymała mieszkanie. Jej poruszającą historią przez ostatni tydzień żyła cała Polska. Niewidoma biegaczka została jednak skrytykowana przez Otylię Jędrzejczak. Pływaczka tłumaczy się ze swoich słów.
Otylia Jędrzejczak, Joanna Mazur
East News/KAPIF

W przedostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" wyemitowano film, w którym zobaczyliśmy, w jakich warunkach mieszka Joanna Mazur. Niewidoma biegaczka popłakała się wówczas na wizji, a Iwona Pavlović zaapelowała do prywatnych inwestorów o pomoc. Jednak zanim biznesmen Zbigniew Jakubas wręczył we wczorajszym programie klucze do mieszkania, sprawę na chłodno oceniła Otylia Jędrzejczak. Po fali krytyki, wydała krótkie oświadczenie.

ZOBACZ TEŻ: "Taniec z Gwiazdami". Joanna Mazur dostała mieszkanie od developera, a z programu odpadła para, której wszyscy wróżyli zwycięstwo

Zobacz wideo

Otylia Jędrzejczak tłumaczy się ze słów krytyki pod adresem Joanny Mazur

Przypomnijmy, że Joanna Mazur w rozmowie z portalem JastrząbPost wyznała, że nie tylko ona jest w trudnej sytuacji finansowej. Z wieloma przeciwnościami borykają się też inni niepełnosprawni zawodnicy. Jej słowa poruszyły wielu sportowców. Głos zabrała wówczas Otylia Jędrzejczak, która w rozmowie z tym samym portalem skrytykowała zachowanie biegaczki.

Była pływaczka mówiła m.in., że Mazur otrzymuje tyle pieniędzy, że jest w stanie wynająć mieszkanie i żyć w godnych warunkach. Przypomnijmy, że Polski Komitet Paraolimpijski poinformował, że sportsmenka  otrzymuje 64 tysiące złotych rocznie.

Ja znam drugą wersję niż wersja Joanny Mazur i znam też fundusze, jakie otrzymuje, więc tak naprawdę każdy z zawodników na jej poziomie, posiadający sponsorów i partnerów, może zainwestować w wynajęcie mieszkania - mówiła Jędrzejczak w rozmowie z JastrząbPost.

Otylia powiedziała też, że rozumie, dlaczego mistrzyni świata w bieganiu woli mieszkać w akademiku.

Rozumiem też drugi punkt widzenia. Bo kiedy spędzasz 257 dni na zgrupowaniach, a ja tyle spędzałam, to dla mnie wygodniejsze było mieszkanie w akademiku. Te opłaty spadały na klub i wtedy tak naprawdę, kiedy cię nie ma 300 dni w roku w domu, posiadanie własnego mieszkania jest trochę bez sensu - dodała.

Właśnie ta część wypowiedzi zdenerwowała sporą część internautów, którzy nie szczędzili przykrych słów pod adresem Jędrzejczak.

Zachowała się pani obrzydliwie w stosunku do J. Mazur. 
Pani Otylio morały zacznij od siebie - brzmiała część komentarzy.

 
Otylia odniosła się do gorzkich słów na Instagramie. Napisała wprost, że nie rozumie zamieszania wokół jej wypowiedzi.

Jeszcze raz chcę podkreślić, że nikogo nie oceniam, a jedynie porównuję, przedstawiam obecną sytuację do tej, która była, gdy ja uprawiałam sport. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, ale mówię o tym, jak zmieniło się finansowanie sportowców na przestrzeni lat. Dziś po prostu sportowcy na najwyższym poziomie mają znacznie większą pomoc ze strony państwa i to jest fakt niezaprzeczalny. Nie chcąc zaogniać sytuacji, powiem tylko, że dostałam kilkanaście wiadomości od sportowców niepełnosprawnych, którzy dziękowali mi za tę wypowiedź. Joanna ma swoje życie i sama wybiera swoją drogę, a mnie nic do tego. Trzymam kciuki za Jej dalszą karierę sportową - napisała Otylia.
 

AD

Więcej o: