Glenn Close już siódmy raz była nominowana do Oscara. Rok 2019 miał być jej - sama Olivia Colman, która otrzymała statuetkę za najlepszą rolę żeńską, była zdziwiona, że nie wyczytano Glenn Close.
Złota suknia Glenn Close wyglądałaby doskonale, gdyby aktorka mogła wziąć w dłonie swojego pierwszego Oscara w życiu. Niestety (dla Glenn Close oczywiście) - nagrodę zgarnęła jej sprzed nosa Olivia Colman za rolę w filmie Yorgosa Lanthimosa "Faworyta". Mina Glenn Close uwieczniona została na sekundowym ujęciu z transmisji Oscarów:
Spójrzmy na to w przybliżeniu, bo ta mina mówi wszystko - a zwłaszcza "znowu się nie udało":
Chwilę później Olivia Colman mówiła ze sceny z Oscarem w dłoni:
Glenn Close, jesteś moją idolką od dawna. Nie tak to miało być - mówiła z niedowierzaniem zaskoczona swoją nagrodą Colman.
Glenn Close otrzymała swoją siódmą nominację do Oscara za rolę w "The Wife". Kiedy dowiedziała się o tegorocznej szansie na Oscara, mówiła tak:
Jestem zachwycona, że teraz mam właśnie taki czas w swoim życiu i w swojej karierze. To wspaniałe.
Glenn Close swoją pierwszą nominację do Oscara otrzymała w 1982 roku za drugoplanową rolę w filmie "Świat według Garpa". Kolejne nominacje właściwie za każdym razem były uważane za oscarowe pewniaki i... za każdym razem ktoś inny kradł Close "jej" Oscara.
MAW