W sobotę, 28 lipca, zmarła Kora. Gwiazdy i celebryci w mediach społecznościowych pożegnali artystkę, dodając kilka słów od siebie. W tym gronie znalazła się Edyta Górniak, która została skrytykowana za swoje zachowanie.
Zobacz też: Doda na swoim koncercie oddała hołd Korze. Internauci pod wrażeniem: Piękny gest. Brawo
Z całego serca tulę wszystkich pogrążonych w żałobie Fanów. Kora była tak oryginalną i wyrazistą osobowością artystyczną, że właściwie nigdy nie miała na naszym muzycznym podwórku trwałej równolegle z nią konkurencji. W pewnym sensie więc była artystycznie samotna, przez co pozostaje Jedyna. I pozostanie nieśmiertelna w sercach całej Polski - napisała na Facebooku.
Pod spodem pojawiło się kilka nieprzyjemnych dla Górniak komentarzy. Zarzucono jej, że teraz przeżywa śmierć Kory, o której mówiła, że "nie jest dobrą wokalistką":
Górniak jak zwykle... Jak Kora żyła, to publicznie twierdziła, że śpiewać nie potrafi, a teraz wielkie żale jak umarła. Za życia to nie potrafiła jej docenić.
Edyto, wypowiedzianych publicznie słów w czasach internetu nie da się odpowiedzieć. Więcej poKory i mniej hipokryzji.
Mogła jej powiedzieć za życia, a nie teraz wypisywać o niej superlatywy - piszą.
Internauci nawiązali do sytuacji z 2014 roku. Górniak była wtedy jurorką w "The Voice of Poland". Po występie jednej z uczestniczek, która wcześniej próbowała swoich sił w "Must Be The Music", gdzie krytycznie oceniła ją Kora, wyraziła swoje zdanie na temat umiejętności wokalnych wokalistki Maanamu:
Ja to powiem. Kora nie jest dobrą wokalistką. Nie powiedziałam nic szczególnego. Jest legendą i ma fantastyczne utwory, ale wokalistką dobrą nie jest - wyznała z pewnością w głosie.
Jej wypowiedź skomentował nawet Wojciech Mann. Na antenie radiowej Trójki stwierdził, że "nie jest od komentowania głupot, ale teraz chyba może". W mocnych słowach obronił Korę, o której powiedział, że "gdy śpiewa, to rozumie, o czym śpiewa" - w przeciwieństwie do Edyty Górniak.
AW