Eurowizja 2018. Poznaliśmy zwycięzcę. "Jestem taka szczęśliwa. Dziękuję za to, że szanujecie różnorodność"

W tym roku zwycięzcą 63. Konkursu Piosenki Eurowizji została przedstawicielka Izraela. Do końca toczyła się walka między nią, a reprezentantką Cypru.

Niestety, Polacy w tym roku nie dostali się do finału. Gromee i Lukas Maijer odpadli w 2. półfinale. Jednak pomimo braku naszego reprezentanta, emocji nie brakowało. Poziom był wysoki i wiele z utworów ma szansę stać się radiowymi hitami na całym świecie. Jednak zwycięzca mógł być tylko jeden.

Przed finałem bukmacherzy typowali, że największe szanse na zwycięstwo mają Cypr, Izrael i Irlandia. Ich typy były dobre. O ile Irlandia szybko odpadła z walki o 1. miejsce, o tyle rywalizacja pomiędzy Cyprem, a Izraelem toczyła się do samego końca.

Po zsumowaniu głosów jurorów i widzów najlepsza okazała się Netta, przedstawicielka Izraela.  

Jestem taka szczęśliwa. Dziękuję za to, że szanujecie różnorodność. W następnym roku widzimy się w Jerozolimie - mówiła szczęśliwa.

Relacjonowaliśmy dla was na żywo cały finał Eurowizji 2018. Jeśli jesteście ciekawi, jak przebiegł, możecie przeczytać o tym TUTAJ.

 

Gromee  i Lukas Meijer

Gromee i Lukas Meijer odpadli w 2. półfinale. Od samego początku ich notowania były niskie, o czym pisaliśmy. Internauci zarzucali wokaliście, że mocno fałszował i to było główną przyczyną ich niepowodzenia. Okazało się też, że Polska w ogóle nie miała szans na finał i uplasowała się wtedy na 14. miejscu.

Kibicowaliście Izraelowi? Czy jesteście zawiedzeni?

AW

Więcej o: