Jako że Tomasz Oświeciński gra w wielu produkcjach Patryka Vegi, Wojewódzki nie odpuścił sobie nawiązania do reżysera.
Patryk Vega nie robi filmów. On robi jeden długi film o przeklinaniu - zaczął program.
Bohater masowej produkcji, jest najbardziej komercyjnym aktorem w Polsce - w końcu zapowiedział gościa.
Już na początku rozmowy Wojewódzki zadał aktorowi dość niewygodne pytanie.
Czy sfałszowałeś kiedyś jakiś dokument? - zapytał Wojewódzki.
Okazało się, że Oświeciński wiele lat temu pracował, jako ochroniarz Michaela Jacksona i zdarzało mu się podrabiać jego autografy. Wszystko po to, aby zadowolić fanów, którzy prawdopodobnie nie doczekaliby się podpisu idola. Aktor od razu zaczął przepraszać wszystkich, którzy poczuli się tym dotknięci. Zaznaczył, że chciał dla nich dobrze.
Nie mogło też zabraknąć pytań o Popka, z którym aktor stoczył walkę MMA.
Traktuję to jako walkę dobra ze złem - mówił o starciu w MMA.
Popek ma dwie osobowości. Jedna jest zła. Nawet jeśli komuś pomaga, to jest złym człowiekiem. Nie jest normalny. Jest takim twardzielem tylko na pokaz, sprawdziłem to wiele razy. W głębi duszy jest 10-letnią dziewczynką, a tak naprawdę się boi - dodał.
Dziennikarz znów wrócił do pytań o produkcję Vegi. Dokładnie o jego najnowszy film, "Kobiety Mafii". Wojewódzki stwierdził, że nie różni się on niczym od poprzednich.
Nie jest taki sam, jest lepszy -skwitował Oświeciński.
Producent filmów długometrażowych w tydzień - obstawał przy swoim Wojewódzki.
Na koniec prowadzący bezpardonowo zapytał:
Zarabiasz duży hajs? Leci hajs?
Tak, zarabiam - zakończył rozmowę Oświeciński.
Mandaryna u Wojewódzkiego
Drugim gościem w programie Wojewódzkiego była Mandaryna. Możecie o tym przeczytać tutaj.
MT
