Karolina Korwin Piotrowska jest przekonana, że skandal związany z molestowaniem przez Kevina Spaceya Anthony'ego Rappa zapowiada kolejne skandale. Coraz więcej osób zdobędzie się na odwagę, żeby wyznać, iż w przeszłości były ofiarami przemocy seksualnej.
To będzie porównywalne do #metoo, które ma niezwykle szeroki zasięg. Kobiety podniosły głowy, teraz podnoszą je dzieciaki. Jeżeli u Drew Barrymore skończyło się narkomanią i alkoholizmem, bo - jak mówiła - była jako dziecko zabaweczką, to świadczy to, że w Hollywood podejście do dzieci jest specyficzne. Niestety, tam generalnie jest przyzwolenie na takie traktowanie dzieciaków. Teraz chodzi o to, żeby poszła lawina - powiedziała Karolina Korwin Piotrowska w rozmowie z Plotek.pl.
Zwróciła też uwagę, że wreszcie ofiary przestały się wstydzić tego, co ich spotkało, a my możemy być świadkami kolejnych wyznań.
Są media społecznościowe i tutaj mogą się dziać różne rzeczy. Myślę, że pod koniec tygodnia będziemy mieli szerszy obraz sytuacji. To już nie przyschnie.
A co z samym Kevinem Spaceyem? Jak to wpłynie na jego karierę? Jakie mogą go spotkać konsekwencje?
Nie wiadomo - odparła wprost Korwin Piotrowska. - Na razie niczego mu nie udowodniono. Ja nie chcę nikogo chronić, ale na razie jest słowo przeciwko słowu. Jeżeli wejdzie w to prokurator, to sprawa przyspieszy w ciągu kilku godzin, dlatego na razie z osądzeniami należy się wstrzymać. Nie pada magiczne słowo "gwałt", które pojawiało się w przypadku Polańskiego czy Chaplina. Na razie wiemy niewiele i mamy brzydką sprawę, choć nie wiemy jak brzydką. Spacey to jest człowiek na tyle majętny, że będzie go stać zniknąć na jakiś czas, a potem wrócić z jakąś rolą, która będzie rozprawieniem się z tą sytuacją. Może też pójdzie do jakiegoś show, kanapa u Oprah Winfrey już pewnie na niego czeka.
Karolina Korwin Piotrowska jest przekonana, że ta sprawa, podobnie jak sprawy Harveya Weinsteina (producenta oskarżonego niedawno przez wiele gwiazd o molestowanie) oraz #metoo zatrzęsą Ameryką.
Co dalej? Myślę, że to tak napuchło i tak jest zepsute, że musi się runąć. Jeżeli runie, to będzie bardzo przykra sytuacja, ale sądząc po tym, co się dzieje, być może potrzebna.
JZ