Urszula Dębska, czyli serialowa Sabina z "Pierwszej miłości", znika z serialu. Informacją podzieliła się na Facebooku. Wrzuciła zdjęcie z planu, którego podpis zakończyła tajemniczymi słowami:
Może nadszedł czas na zmiany...
Fani od razu zareagowali. W komentarzach proszą aktorkę, by nie odchodził, bo to dla niej oglądają serial. Bez jej wątku "Pierwsza miłość" nie będzie już tak ciekawa i nie będzie sensu jej regularnie oglądać.
Ula, nie odchodź z serialu, bo ten serial zejdzie na psy.
Uwielbiam wątek/ wątki w serialu PM z Tobą, ale jeśli cię uśmiercą, to raczej będę oglądać już go sporadycznie, a nie z odcinka na odcinek jak do tej pory.
Jeszcze nie nadszedł czas na takie zmiany.
Na pytania, czy odchodzi na stałe, czy jedynie znika na jakiś czas, Dębska odpowiedziała:
Chciałabym móc powiedzieć, że wrócę na sto procent, bo zdaję sobie sprawę z tego, co przeżywają fani serialu. Po scenach śpiączki dostałam mnóstwo wiadomości od widzów, że Sabina musi przeżyć, że muszę grać dalej, że przestaną oglądać serial, gdy moja postać umrze. Na razie mogę zdradzić, że Sabina zniknie. A co będzie potem? Zobaczymy... - zdradziła.
Jej menadżer zdradził, że Dębska robi sobie przerwę od serialu. Jej postać nie zostanie uśmiercona, więc jest spora szansa, że aktorka wróci na plan. Na razie poświęca się grze w teatrze. Można ją zobaczyć w sztuce "Szalone nożyczki", w której gra razem m.in. z Leszkiem Stankiem, Krzysztofem Ibiszem i Alanem Anderszem.
Będziecie tęsknić za Sabiną?
AW