Katarzyna Pakosińska pod koniec sierpnia wzięła ślub. Cała ceremonia przypadkowo została nagrana przez polskich turystów, którzy akurat przebywali na rynku starego miasta w Mcchecie. Do mediów bardzo szybko wyciekł filmik ze spaceru nowożeńców. Sama aktorka w rozmowie z Plotkiem stwierdziła, że "sprawa wymknęła się spod kontroli" i jak widać - nie jest z tego zadowolona.
Ja i tak jakoś chciałam to przekazać, ale zostało mi to troszeczkę wykradzione, trochę wcześniej niż się spodziewałam. Zostaliśmy przyłapani, będąc razem w Gruzji z moimi gośćmi, także troszeczkę sprawa wymknęła się spod kontroli. Wyszło jakieś zamieszanie, o którym się dowiedziałam dopiero wczoraj, bo wczoraj wróciłam do Polski, ale wszystko wyszło bajkowo. Goście się sprawdzili fantastycznie.
Aktorka zdradziła też, jak to się stało, że małżonków nagrano zaraz po ślubie.
Bardzo dużo osób z Polski mijaliśmy podczas takiej naszej tradycyjnej, gruzińskiej wędrówki [...], śpiewali nam "Sto lat", było pięknie. Jakieś panie mnie całowały, robiliśmy zdjęcia, składaliśmy sobie życzenia i w pewnym momencie dwie osoby powiedziały: "Pani Kasiu, niech pani się pokaże", więc po prostu myślałam, że kolejni turyści, którzy chcą sobie zrobić pamiątkową fotografię. Powiedziałam: "Dzień dobry", ustawiłam się, "dziękuję" i rozmawiałam dalej. Jak się potem okazało, to nie byli turyści, tylko ktoś, kto jednak zawodowo działa.
Jak udała się cała ceremonia i jak czuje się świeżo upieczona małżonka? Wszystko w materiale wideo.