Catherine Zeta-Jones wybrała się z dziećmi i mężem, Michaelem Douglasem, na wakacje do Meksyku. Niestety, rodzina nie mogła się nacieszyć swoim towarzystwem w spokoju. Paparazzi udało się odkryć ich lokalizację i zrobić prywatne zdjęcia w kostiumach kąpielowych. Fotografie umieścił Dailymail.com.
Aktorka, mówiąc delikatnie, nie była zachwycona. Postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i "odegrać się" na nieproszonych fotografach, umieszczając na Instagramie zdjęcia w bikini na własnych warunkach.
Jestem wkurzona, że paparazzi zrobili zdjęcie mojej pupie, w związku z tym dzielę się z wami zdjęciami, jakie mojej pupie zrobił mój mąż. Zawsze lepiej oglądać je w taki sposób - napisała pod zdjęciem.
Dzięki postowi aktorka stała się bohaterką zagranicznych mediów, które gratulowały jej, że odegrała się na fotografach i zwróciła uwagę na problem.
Tak właśnie odgrywa się na paparazzi! - pisało ETonline.com.
Catherine Zeta-Jones nie będzie dłużej znosić paparazzi! - czytamy na Justjared.com.
Zachwyceni byli także fani.
Chrzanić paparazzi! Nie dziwię się, że jesteś zła, Catherine. Niezależnie od wszystkiego, zawsze byłaś i jesteś cudowną kobietą.
Twój mąż jest o wiele lepszym fotografem.
Współczuję tobie i innym na świeczniku, że nie macie życia prywatnego.
Pokazałaś im środkowy palec - pisali.
Podobną wojnę na początku roku wytoczyła papaparazzi Anne Hathaway, wrzucając do sieci zdjęcie z ciążowym brzuchem, po tym jak zauważyła na plaży nieproszonych gości z aparatami. Aktorka wyprzedziła ich, sprawiając, że ich zdjęcia straciły na wartości.
Jak podoba Wam się metoda aktorek?
MK