Jennifer Aniston rozstała się z aktorem i reżyserem Justinem Theroux ? Taki tytuł wraz z wymownym zdjęciem gwiazdy pojawił się na okładce magazynu "InTouch Weekly" . Rumieńców całej sprawie dodał fakt, że ten sam magazyn plotkarski dokładnie tydzień wcześniej podał informację na temat końca "Brangeliny", która była prawdą. Tym jednak razem ( i całe szczęście) pomylił się, a cała historia okazała się być zmyślona i bardzo naciągana.
"Daily Mail" udało się dotrzeć do samej zainteresowanej. Aniston w rozmowie z dziennikarzem jednoznacznie zaprzeczyła doniesieniom o rozstaniu. Jak powiedziała, cała historia była "totalnie zmyślona".
Nie ma zamiaru i żadnych planów, by rozstać się ze swoim mężem - oznajmiła.
Na czym więc opierał swą narrację "InTouch Weekly"? W publikacji pojawiło się twierdzenie, że para już od dłuższego czasu mieszka oddzielnie, a powodem takiej sytuacji miała być wciąż żywa relacja aktora z jego byłą dziewczyną, Heidi Bivens. Ponoć Aniston była o nią zazdrosna, zwłaszcza, że jej mąż często rozmawiał z byłą przez telefon, śmiejąc się i żartując. Po za tym był z Bivens związany 14 lat, a to kawał życia.
Theroux dlatego rzadko bywał w domu, bo przebywał w tym czasie w Australii. Po prostu pracował tam na planie swojego nowego serialu. Jednak czujne oko dziennikarzy "ITW" i tu doszukało się drugiego dna. Jakiego? Dzielący ich dystans miała źle znosić Aniston, a dodatkowo jej mąż ponoć flirtował już z nową koleżanką z planu, Margaret Qualley.
Na tym się jednak nie skończyło. Kolorowy magazyn powołał się na tajemnicze i oczywiście anonimowe źródło:
Pozostają w kontakcie, od kiedy zerwali. Jen tego nienawidzi. Zgodziła się na to, ale powiedziała, że to ostatni raz, kiedy słyszy cokolwiek o tej kobiecie. Choć Jennifer mówiła mu, że nie czuje się komfortowo z tym, że rozmawia z Heidi, on i tak to kontynuował. Justin i Heidi będą przyjaciółmi i nic tego nie zmieni. - zdradził informator.
Nie zabrakło również emocjonalnych sformułowań typu:
Najpierw Brad, teraz Justin. Biedna Jen nie może znaleźć szczęścia.
Wygląda jednak na to, że "InTouch Weekly" szukało tylko taniej sensacji. Najlepszym tego dowodem są w końcu słowa samej Aniston.
Jennifer Aniston i Justin Theroux wzięli ślub przed rokiem. Całą ceremonię udało im się utrzymać w tajemnicy. Aktorka powiedziała znajomym, że wyprawia imprezę niespodziankę z okazji 44 urodzin Justina Theroux. Wszyscy byli więc przekonani, że idą świętować urodziny, tymczasem na miejscu okazało się, że para bierze ślub. Spotykają się od 2012 roku.
AW