Kuba Wojewódzki i Renata Kaczoruk są parą od kilku lat, ale wielu z fanów dziennikarza podejrzewało, że "wieczny kawaler" nigdy nie zwiążę się z żadną kobietą "dopóki śmierć ich nie rozłączy". A jednak. Najpierw zdjęcie w garniturze i podpis pan młody, potem kolejne ślady... Teraz, niemal tydzień po uroczystości (?), showman skomentował całe zamieszanie na Instagramie. Jak? Podziękował za życzenia i pokazał fotografię w garniturze!
Dziękuję wszystkim za życzenia - napisał.
Wszystkiego najlepszego :) - komentowali internauci.
Ja dalej nie wierzę - pisali inni.
Wierzycie? Kuba lubi "grać" z mediami w kotka i myszkę, ale nasz informator był świadkiem uroczystości w nadmorskiej miejscowości Jastarnia. To, co zobaczył raczej nie pozostawia złudzeń.
Na plaży w wielkim namiocie odbywała się weselna biba - zdradza świadek zdarzenia. - Para nie epatowała szczególnie uczuciami, ale wyglądali na osoby, które doskonale czują się w swoim towarzystwie.
Kilka dni temu na Instagramie Wojewódzkiego pojawiło się zdjęcie dwóch leżaków i leżących obok nich butelek wina.
Nie przeszkadzać proszę, podróż poślubna - podpisał fotografię Kuba.
Fotka była pierwszym potwierdzeniem, że "trop numer 1", czyli zdjęcie w garniturze nie było jedynie żartem ani pstryczkiem w stronę weneckich zaślubin Szulim i Woźniaka-Staraka.
Jaki ślub, taka Wenecja - pisał wtedy showman. - Pan młody, szyk, styl, beauty.
Gratulujemy!
JM