W ostatnim odcinku "M jak miłość" przed wakacjami będziemy mogli zobaczyć prawdziwą twarz Ali (Alicja Ostolska). Na jaw wyjdzie nie tylko to, jak bardzo zakłamana jest siostrzenica księdza (Maciej Damięcki), ale przyjaciele zauważą też, że Ala jest złodziejką.
Odcinek rozpocznie się od problemów w związku Mikołaja i Ewki. Najpierw nastolatka pogrąży się w rozpaczy, gdy dowie się, że jej ukochany, Mikołaj, myśli o innej. Ala jednak postanowi milczeć i nie przyzna się, że to właśnie z nią zabawiał się Mikołaj. Zacznie spotykać się z nim w tajemnicy, jednak sytuacja skompiluje się, gdy ten postanowi rzucić ją dla Ali.
Załamana nastolatka odwiedzi przyjaciółkę i bez wiedzy o jej kłamstwie, zacznie wypłakiwać się w jej ramię z powodu złamanego serca. Ta, niestety, nie wykaże się empatią i nie pomoże jej, wręcz przeciwnie - zacznie drwić z jej problemów.
Ogarnij się, proszę Cię! Olej go! O rany, Mikołaj chce ją olać dla jakiejś innej i wielka mi histeria. Jakby było za kim płakać! - będzie mówić.
Mimo to postanowi zaprosić Ewkę do baru razem z drugą przyjaciółką, Lilką, by ta mogła, chociaż na chwilę zapomnieć o rozstaniu. W miejscu niespodziewanie zjawi się Mikołaj, z którym Ala w ukryciu zacznie się całować. Zobaczy ich Lilka.
Ala wiedząc, że Lilka już wie o jej romansie, postanowi się wytłumaczyć.
To nie było tak, jak myślisz… - zacznie.
Zresztą… to nie do mnie ten tekst! I tak by im nie wyszło. Gdyby nie ja, nawinąłby się ktoś inny! - doda, gdy Lilka nie będzie jej wierzyć.
Przypominamy, ostatni odcinek serialu będzie miał swoją premierę we wtorek, 26 maja. Będziecie oglądać?