Anna Wendzikowska nie była zadowolona z pracy w "M jak miłość". "Zdjęcia się przedłużały, nie chcieli mnie wypuścić"

Anna Wendzikowska zdradziła szczegóły rezygnacji z grania w serialu "M jak miłość". Dziennikarka i aktorka przyznała, że nie zamierza wrócić do produkcji.

Anna Wendzikowska jest dziennikarką, prezenterką telewizyjną oraz aktorką. Zanim rozpoczęła pracę w mediach, grała w filmach i serialach. Jeszcze do niedawna można było ją także zobaczyć jako serialową Monikę Ochman w "M jak miłość". Wendzikowska odeszła jednak z produkcji na stałe.

Zobacz wideo

Anna Wendzikowska wytłumaczyła, dlaczego nie wróci już do "M jak miłość"

W najnowszej rozmowie z Jastrząbpost.pl Anna Wendzikowska zdradziła kilka szczegółów nie tylko z planu, ale też ze swojego życia prywatnego i wytłumaczyła, dlaczego nie pojawi się już na ekranie jako aktorka serialu "M jak miłość".

Nie wrócę do serialu. Moje doświadczenia aktorskie i historie z tym związane mam za sobą. To było moje marzenie od dziecka, chciałam je w jakimś stopniu zaspokoić, ale chyba inna droga była dla mnie pisana. Fajnie mi się w tym serialu grało.

Pomimo dobrej atmosfery w życiu Ani pojawiły się zmiany, które zaczęły kolidować z pracę w serialu. Przyznała, że macierzyństwo nie idzie w parze z nieregularnym czasem pracy i brakiem elastyczności ze strony produkcji.

Dopiero w momencie, jak urodziłam dziecko i zaczęłam prowadzić normalne życie, gdy musiałam wrócić na konkretną godzinę, zwolnić nianię i w jakiś sposób dopasować się do obowiązków związanych z macierzyństwem, okazało się, że serial i produkcja w żaden sposób nie była elastyczna. Miałam z tym dość duże problemy, np. zdjęcia się przedłużały, nie chcieli mnie wypuścić z planu.

Anna Wendzikowska wolała skupić się na wychowywaniu dzieci i poświęcić się swojej głównej pracy w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN".

Finalnie okazało się, że to nie było tego warte, bo moja postać nie rozwijała się na tyle ciekawie. Uważam, że dom, rodzina, dzieci to są te wartości najważniejsze i jeżeli nie da się połączyć z tym innych elementów zawodowych, to trzeba tą swoją drogę zawodową przynajmniej na jakiś czas zmienić i przekierować, aby przez parę pierwszych lat móc być mamą na pełen etat.
 

Mamy nadzieję, że nie oznacza to jednak ostatecznego końca kariery aktorskiej Anny. Liczymy, że nie postawiła ona kropki, a jedynie przecinek i wróci na ekrany w wielkim stylu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.