W wywiadzie dla "THR" 45-letnia aktorka porusza wszystkie "gorące" tematy dotyczące jej kariery i życia prywatnego. Dość otwarcie rozliczyła się z teoriami o związku z Bradem Pittem i macierzyństwie. Wspomniała nawet o dysleksji, chorobie która wpłynęła na to, jak postrzegała samą siebie ("myślałam, że jestem zwyczajnie głupia"). Tematem rozmowy, który - przynajmniej dla Jennifer Aniston - jest punktem ciężkości, są jej relacje z matką.
Miała straszny temperament. Sama czegoś takiego nie toleruję. Gdy jestem zła, będę chciała o tym mówić. Nie będę, jak ona, wpadać w histerię i wrzeszczeć. Jako dziecko nie nauczono mnie, że mogę krzyczeć. Któregoś razu, gdy podniosłam głos na matkę, nakrzyczałam na nią, ona tylko spojrzała na mnie i wybuchła śmiechem. Śmiała się ze mnie za krzyczenie na nią. To było jak uderzenie pięścią w brzuch - wyznała aktorka.Courtesy of Nancy Aniston / EAST NEWS
Niestety, problemem było coś więcej, niż charakter matki. Nancy Dow, dziś 78-latka, za młodu była bardzo atrakcyjną kobietą. Często "uświadamiała" córce niedoskonałości jej dojrzewającego ciała.
Była bardzo krytyczna. Była bardzo krytyczna wobec mnie. Była modelką, więc sama była piękna, bardzo piękna. Ja nie. Nigdy nie byłam. Szczerze mówiąc, dotąd nie postrzegam się w tych kategoriach, ale to nie problem. Do tego nigdy nie wybaczała. Nie umiała. Dla mnie to wyjątkowo małostkowe - podkreśliła Aniston.
<< CZY KTOŚ WĄTPI, ŻE JENNIFER JEST PIĘKNĄ KOBIETĄ? >>
W rozmowie z "THR" Jennifer przekonuje, że sama nie ma już matce niczego za złe.
Uważam, że trzymanie przez lata urazy wobec kogokolwiek jest toksyczne. Jesteśmy ludźmi i czasem błądzimy, nie jesteśmy nieomylni. Wybaczając, pozwalamy innym się rozwijać i być lepszymi - ocenia aktorka.
Musimy przyznać, że historia nas zaskakuje - do tej pory Aniston nigdy nie mówiła o tym, jak trudne miała dzieciństwo. Rozumiemy też, dlaczego tak chętnie - jak dziś opowiada - uciekała do swojej greckiej babci, mamy Johna Anistona, Stelli Anastassakis.
Courtesy of Nancy Aniston / EAST NEWSsocha
Komentarze (5)
O byłych partnerach powiedziała już chyba wszystko. Ale nie o rodzinie. Aniston pierwszy raz tak otwarcie o trudnych relacjach z matką