Wiadomość o zaręczynach pary wywołała prawdziwe poruszenie. Johnny Depp zostawił Vanessę Paradis, z którą doczekał się dwójki dzieci, dla 26-letniej aktorki poznanej na planie filmu "Dziennik zakrapiany rumem". Ona porzuciła dla niego swoją dziewczynę (Amber Heard jest biseksualna), a zanim w wiadomość o tym, że naprawdę są razem, uwierzył cały świat, oni ogłosili zaręczyny.
Ale rok po romantycznym wydarzeniu pojawia się coraz więcej informacji, że bajka może skończyć się równie szybko, jak się zaczęła.
W tej chwili nie spieszą się ze ślubem - przyznał przyjaciel Deppa w rozmowie z "People". - Johnny jest szalenie zakochany w Amber, ale ten związek jest obecnie w fazie stagnacji.Photo Image Press / Barcroft Med / Photo Image Press / Barcroft Med
"People" zapewnia, że podobne opinie usłyszało od wszystkich swoich informatorów. Zdaniem portalu, jak i powołujących się na niego innych serwisów (Perez Hilton, Life and Style Mag), to Heard nie spieszy się do stabilizacji. Amber ma dopiero 28 lat i zawsze uważała się za wolnego ducha.
Ona lubi flirtować, utrzymuje też wiele różnych relacji - zdradza informator. - Ona nie jest jeszcze naprawdę gotowa, by się ustatkować.
Oliwy do ognia dolała słynna przemowa pijanego Deppa (jego ukochana miała się poważnie wkurzyć po tym wybryku) oraz plotki o bliskiej relacji, jaka miała powstać między nią a Channingiem Tatumem na planie ich najnowszego filmu. Jednak aktor w każdym wywiadzie podkreśla, że bardzo kocha swoją żonę, a zdjęcia Heard i Tatuma nie wskazują na to, by faktycznie powstało między nimi coś więcej niż zwykła nić sympatii.
Co będzie dalej? Poczekamy, zobaczymy. Ale coś nam się wydaje, że ta para jeszcze nie raz nas zaskoczy. Pytanie czy nieoczekiwanym ślubem czy jednak gwałtownym zerwaniem.
jus