"Odeszła spokojnie, otoczona przez rodzinę i przyjaciół" - córka Joan Rivers poinformowała, że jej matka zmarła dziś po południu. Aktorka, komik i legenda telewizji miała 81 lat.
Joan Rivers od zeszłego czwartku przebywała w szpitalu. Podczas operacji strun głosowych, której poddała się w jednym z gabinetów w Nowym Jorku, aktorka nagle przestała oddychać i, mimo natychmiastowej reakcji lekarzy, w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala Mount Sinai. Jej córka Melissa na bieżąco informowała o stanie zdrowia matki. 4 września w oficjalnym oświadczeniu napisała, że Joan Rivers nie żyje.
Z wielkim smutkiem informuję o śmierci mojej matki, Joan Rivers. Odeszła spokojnie o godz. 13:17 otoczona przez rodzinę i bliskich przyjaciół. Mój syn i ja chcielibyśmy podziękować lekarzom, pielęgniarkom i personelowi szpitala Mount Sinai za niesamowitą opiekę, którą otoczyli moją matkę. Cooper i ja otrzymaliśmy mnóstwo dowodów miłości, wsparcia i modlitwy z całego świata. Zostały one wysłuchane i docenione - czytamy w oświadczeniu na People.com.
W oświadczeniu córka nawiązała do ogromnego poczucia humoru Rivers.
Największą radością w życiu mojej matki było rozśmieszanie ludzi. Mimo że w tym momencie jest to trudne, wiem, że jej ostatnim życzeniem byłoby to, żebyśmy niedługo znów się śmiali.Dan Steinberg / AP (AP Photo/Dan Steinberg, File)
Joan Rivers przestała oddychać w trakcie operacji strun głosowych, której poddała się w jednym z gabinetów w Nowym Jorku w zeszły czwartek. Musiała zostać wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną i była podłączona do aparatury podtrzymującej życie.
Joan Rivers to w Stanach Zjednoczonych prawdziwa legenda. Była aktorką, prezenterką, cenionym komikiem, pisarką i osobowością medialną. Słynęła ze specyficznego poczucia humoru i bardzo ciętego języka. Nigdy nie bała się mówić, co myśli, choć nie zawsze przysparzało to jej zwolenników. Uwielbiała komentować zachowania i wygląd innych celebrytów. Była jedną z gospodyń programu o modzie "Fashion Police".
Vic