Portal mirror.co.uk opisał historię niezwykłych narodzin. Ciemnoskórym Francisowi i Arlette Tshibangu z Wielkiej Brytanii urodził się biały syn.
Tuż po narodzinach zobaczyłem syna. Był cały we krwi... ale zobaczyłem, że ma białą skórę i blond włosy. Otworzyłem szczękę ze zdziwienia.
Taki przypadek zdarza się jeden na milion. Syn nie jest albinosem. Jego biała skóra jest wynikiem nutacji genetycznej. Matka chłopca mówi:
Moja pierwsza myśl, to czy to moje dziecko?
Para podobno spojrzała na siebie, Arletta się uśmiechnęła i mieli już pewność, że to ich dziecko.
To niewiarygodnie rzadki i pierwszy tego typu przypadek w Wielkiej Brytanii, o jakim słyszałem - mówi prof. Robert Winston. - Genetyczna różnice między białymi i czarnymi są znacznie skromniejsze, niż myślimy. Podejrzewam, że to była łagodna mutacja. (...) Zdarzenia takie, jak to pokazują, jak bardzo do siebie jesteśmy podobni.
Więcej na Deser.pl
Rudy