McDonald dba o swoich ludzi. Brytyjskie bary oferują swoim pracownikom darmowe jedzenie. Pracownica firmy, Teresa Mayhew, codziennie zajadała się więc darmowymi hamburgerami i frytkami, a gdy wracała do domu jadła jeszcze pizzę lub kebab. Efekt? W dwa lata jej waga zwiększyła się do 120 kilogramów! Postanowiła to zmienić.
Kochałam jeść i sprzedawać jedzenie McDonald. Mamy prawo do swobodnego jedzenia, więc jadłam, za każdym razem kiedy miałam przerwę - powiedziała Teresa Mayhew, o czym donosi Dailymail.co.uk.
Teresa nie ważyła się przez dwa lata, a kiedy zdobyła się na odwagę i to zrobiła, wynik był przerażający. Podwoiła swoją dawną wagę ciała. Mimo to, czuła się dobrze ze swoim ciałem. Do zrzucenia zbędnych kilogramów przekonały ją: zagrożenie zdrowia i brak ładnych ubrań w jej rozmiarze.
Jeździłam do sklepów odzieżowych i szukałam fajnych rzeczy. Niestety nie mogłam takich dla siebie znaleźć, więc cały czas chodziłam w tym samym. Patrzyłam na ludzi, którzy nosili ładne ubrania i myślałam "Chcę być taka" - czytamy na Dailymail.co.uk.
Zadziałała, zapisała się do klubu dla puszystych, gdzie kazano jej wykluczyć hamburgery z diety. Zamiast jeść tłuszcz ukryty w podwójnych hamburgerach z serem zajadała się sałatkami, a w domu zaczęła gotować. W 2 lata schudła do 70 kilogramów, przeszła z rozmiaru 26 do 12, ale nie osiadła na laurach. Chce osiągnąć wymarzoną wagę 50 kilogramów.
Kilka lat temu było głośno o sprawie byłego dyrektora sieci McDonald's, który przez 12 lat pracy w restauracji, przez darmowe obiady, przytył 30 kilogramów. Mężczyzna czuł się zmuszony do codziennego próbowania jedzenia i testowania jego jakości. Chociaż sieć restauracji zapewnia, że oferuje zdrowe jedzenie (na pewno świadczą o tym niepsujące się latami hamburgery), sąd orzekł, że musi zapłacić byłemu pracownikowi 17 500 dolarów odszkodowania.
varg