Serial "M jak miłość" nie przestaje nas zaskakiwać. Już wkrótce odbędzie się długo wyczekiwany ślub Marii (Małgorzata Pieńkowska) i Artura (Robert Moskwa). Nie będzie to jednak zwykła uroczystość, gdyż zagości na niej niespodziewany gość.
Ślub Marysi i Artura widzowie zobaczą w 1401 odcinku serialu. To wówczas zakochani już po raz drugi powiedzą sobie sakramentalne "tak". Tuż przed uroczystością zaślubin, Marysia wybierze się wraz z Rogowskim na spacer po sadzie, którym za życia opiekował się jej tata, Lucjan (Witold Pyrkosz). Ten moment skłoni kobietę do głębokich refleksji i wspomnień. Artur postanowi więc zatroszczyć się o ukochaną.
Wiele bym dał, żeby wiedzieć, o czym teraz myślisz – powie Artur.
O tacie, o rozmowach z nim. O tym, jaki był dla mnie ważny i o tym że zawsze bez względu na wszystko tak mocno mnie kochał – odpowie wówczas wzruszona Marysia.
Co ciekawe, to właśnie w sadzie Lucjana będą miały miejsce uroczystości związane ze ślubem państwa młodych. Tuż po oficjalnym rozpoczęciu zabawy weselnej, Barbara postanowi oddalić się na chwilę do domu, by w samotności porozmawiać ze zmarłym mężem. Powodem tego będzie fakt, iż Basia wyczuje jego obecność na ślubie córki.
Lucuś mój ukochany. Jeszcze nigdy tak jak dziś, jak przed chwilą nie czułam, że jesteś z nami. Byłbyś szczęśliwy, tak jak ja jestem szczęśliwa - wyzna poruszona Barbara.
To z pewnością dla fanów serialu będzie bardzo wzruszający moment. Będziecie oglądać?
DH