"Milionerzy" to uwielbiany przez widzów teleturniej, który cieszy się ogromną popularnością. Prowadzącym niezmiennie jest Hubert Urbański. Kilku śmiałków studio show TVN opuściło bogatsze o milion złotych. Chętnych nie brakuje. W 757. odcinku "Milionerów" na kultowym już fotelu zasiadł mgr inż. Michał Bobel z Zielonki. Jak poradził sobie z pytaniami? Sprawdźcie!
W najnowszym odcinku o milion zawalczył Michała z Zielonki. Uczestnik wykorzystał udział w popularnym programie, by zaapelować do jego widzów. Wyznał, że do studia przyjechał z przypinką dawcy szpiku i poprosił o zapisywanie się do bazy dawców. Bezproblemowo odpowiedział na pierwsze pytanie. Prowadzący Hubert Urbański odczytał kolejne pytanie za gwarantowane 1000 złotych, które brzmiało: "Co jest prawdą, która wprost wynika z etymologicznego słownika?"
Ojej. Rzuca mi się na oko jedna odpowiedź, ale powiem szczerze, że ten temat jest dla mnie trudniejszy. C. mi się rzuca w oczy
- próbował analizować pytanie.
Bez skorzystania z kół ratunkowych poprosił o zaznaczenie odpowiedzi C. Padło słynne "ostatecznie". Popełnił jednak błąd, gdy prowadzący wskazał, że poprawną odpowiedzią jest A. Michał nie krył szoku i krzyknął: O nie, czyli A. Boże Święty. Nie wiedziałem" - dodał kompletnie zaskoczony, a studio opuścił bez dodatkowego zastrzyku gotówki.
Katarzyna Kant-Wysocka w 2019 poprawnie odpowiedziała na pytanie za milion złotych w programie TVN prowadzonym przez Huberta Urbańskiego. Jak brzmiało? "Różańcową tajemnicą chwalebną nie jest...". Filolożka z Gdańska wskazała odpowiedź "C", czyli "śmierć Jezusa na krzyżu" i zdobyła główną wygraną. Pozostałe odpowiedzi, które były do wyboru to: wniebowzięcie matki Bożej, zmartwychwstanie Jezusa i zesłanie Ducha Świętego. Po pięciu latach od wygranej uczestniczka zdecydowała się nie tylko na metamorfozę włosów, ale i figury. Dzięki konsekwencji i zmianie trybu życia zeszczuplała i pochwaliła się wysportowaną sylwetką. Więcej tutaj.