"Bejba" nie śpiewa na żywo? Zirytowana Blanka zmierzyła się z zarzutami o ratowanie się z playbackiem

Blanka Stajkow co chwilę wzbudza jakieś kontrowersje. Tym razem poszło o korzystanie z playbacku. Czy rzeczywiście występując, udaje, że śpiewa i skupia się na układach choreograficznych?

Nie tylko Edyta Górniak, Maryla Rodowicz i Roksana WęgielBlanka Stajkow też uświetniła swoim występem finał 15. edycji "Tańca z gwiazdami". Reprezentantka Polski na Eurowizji z 2023 roku wykonała dla widzów show Polsatu singiel "Solo" połączony z coverem grupy Las Ketchup "Asereje". Choć później Iwona Pavlović rozpływała się nad jej choreografią, nie obyło się bez kontrowersji. Część internautów zarzuciła jej, że pokusiła się o playback. Artystka nie przeszła obok tych zarzutów obojętnie.

Zobacz wideo Vanessa Aleksander zdradza tajemnice "Tańca z gwiazdami"

Blanka po finale "Tańca z gwiazdami" zapytana o śpiewanie z playbacku 

O zarzuty internautów Blanka została zapytana przez reporterkę Pudelka. Niektórzy nie wierzyli, że czyste śpiewanie da się łączyć z wymagającym układem tanecznym. Simona Stolicka nie owijała w bawełnę i tuż po finale show zapytała ją, czy wspomagała się playbackiem. - Że dzisiaj? Nie, to nie był playback. Śpiewałam na żywo i zawsze śpiewam na żywo. To jest "backing track", który delikatnie sobie leci z tyłu. Możecie też usłyszeć, jak sobie sprawdzicie, że jak nie mam mikrofonu przy buzi, to leci cichutko podkład i moje "backing" wokale, a jak śpiewam, to śpiewam. To się da usłyszeć generalnie. Nie wiem, z czego zawsze jest jakaś akcja - podsumowała podirytowana piosenkarka. 

Blanka będzie pląsać w "Tańcu z gwiazdami"

Przypomnijmy, że na 16. edycję "Tańca z gwiazdami" nie trzeba będzie długo czekać. Nie jest już tajemnicą, że kolejna odsłona show, które ostatnio wygrała Vanessa Aleksander, zaplanowana jest na wiosnę. Udział Blanki w finale nie był przypadkowy. Wykonawczyni "Solo" zgodziła się bowiem tańczyć w kolejnej edycji. - Blanka śpiewała dla nas solo, ale uwaga! Blanka już niedługo wystąpi w tanecznym duecie. W ten sposób poznajecie pierwszą uczestniczkę nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Do zobaczenia wiosną - powiedział podekscytowany Krzysztof Ibisz na zakończenie programu. Swoją drogą o mały włos, a pląsałaby ona na parkiecie show w zakończonej właśnie odsłonie. Niestety okazało się to finalnie niemożliwe przez jej wcześniejsze zobowiązania zawodowe, których nie udało się połączyć. 

Więcej o: