Udział Joanny Opozdy w "Nasi w mundurach" jest sporym zaskoczeniem. Młoda mama postanowiła spróbować swoich sił i sprawdzić się w ekstremalnych warunkach. W przeciwieństwie do innych uczestników, aktorka w programie TTV występuje bez bliskiej osoby u boku. - Przez to, że ja samodzielnie wychowuję synka, nauczyłam się polegać tylko na sobie, więc uznałam, że czemu właściwie nie? Doszłam do wniosku, że muszę być przygotowana naprawdę na wszystko, bo jak coś się dzieje, to nie ma drugiej osoby - mówiła w programie. Jak poradziła sobie w pierwszym odcinku?
W pierwszym zadaniu uczestnicy od razu zostali rzuceni na "głęboką wodę". Wszyscy musieli siedzieć w zimnym Bałtyku i tworzyć "barykadę". Wojskowi chcieli w ten sposób sprawdzić, kto wyłamie się jako pierwszy. Padło na Joannę Opozdę, która nie była w stanie wytrzymać niskiej temperatury. Aktorka nie wzięła udziału w dalszej części konkurencji, podczas której uczestnicy musieli leżeć w wodzie. Pod nagraniem z pierwszego odcinka zaroiło się od komentarzy, co ciekawe, samych pozytywnych. Fani od początku wyraźnie wspierają Opozdę. "Będzie dobrze, powodzenia!", "Odważna. Trzymam kciuki za nią", "Trzymam kciuki. Asia to silna babka" - czytamy na profilu stacji na Instagramie.
Jeszcze przed emisją pierwszego odcinka Opozda udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o swoim podejściu do programu. Według niej, to właśnie kobiety mają większe szanse na przetrwanie.
- Statystycznie, z tego co słyszałam, kobiety wbrew pozorom potrafią znacznie więcej przetrwać. I właśnie w takich jakichś sytuacjach ekstremalnych, trudnych, radzą sobie lepiej. (...) Wydaje mi się, że kobiety są silniejsze od mężczyzn. (...) To przynajmniej pokazuje moje doświadczenie życiowe, że tak to wygląda - tłumaczyła stacji. ZOBACZ TEŻ: Wiadomo, dlaczego Królikowski nie stawił się na rozprawie rozwodowej. Bał się Opozdy? To wszystko wyjaśnia