Program "Rolnicy. Podlasie" ma spore grono fanów. W formacie poznaliśmy m.in. Bogdana Kubalę z Borowskich Ciborów, Justynę i Łukasza Maciorowskich z Ciemnoszyj oraz Gienka i Andrzeja Onopiuków z Plutycz. Ojciec i syn szybko przypadli do gustu publiki. Postanowili więc wykorzystać swoją popularność i działają także w internecie. Prowadzą kanał na YouTubie, który jest śledzony przez 122 tysięcy użytkowników. Chociaż Andrzej jest pozytywną osobą, to i w jego życiu nie brakuje gorszych momentów. O wszystkim opowiedział na nagraniu.
Na kanale bohaterów programu "Rolnicy. Podlasie" pojawił się nowy film. Andrzej opowiedział przed kamerami o tym, że go okradziono. Do incydentu doszło w nocy. - Został skradziony cały panel, powiedzmy, fotowoltaiczny do zasilania mojego ogrodzenia. (...) Kable zostały poodcinane i najgorzej, że konie mogą uciekać. Oczywiście sprawa została zgłoszona na policję. Były dwa radiowozy i czekamy na odpowiedź - mówił. Rolnik zaapelował do swoich widzów, aby dali mu znać, gdyby dowiedzieli się czegoś o kradzieży. Przyznał także, że być może sprawca został nagrany na kamerach w Plutyczach. - Za to grozi ogromna kara. (...) Są nagrania, powiedzmy, we wsi kamery stoją, bo to wiadomo, że to było w nocy. Także niech ta osoba uważa, bo jest być może nagrana na kamerach - powiedział Andrzej na nagraniu. Kadr z miejsca kradzieży znajdziecie w galerii na górze strony.
Wiele osób zastanawiało się, na jakim etapie Andrzej zakończył swoją edukację. Jak się okazuje, rolnik jest absolwentem technikum mechanicznego. Nie chciał iść na studia, o czym opowiedział Gienek w programie. - Przyjeżdżali na chama go na studia zabrać. Nie chciał i już - wyjawił. Andrzej nie żałuje tej decyzji i jest zadowolony ze swojej pracy. - Dla niektórych jest wstyd być rolnikiem, a dla mnie nie, bo dla mnie to się podoba - mówił jakiś czas temu Andrzej. ZOBACZ TEŻ: "Rolnicy. Podlasie". Gienek załamany wysokością emerytury. "Co ja za 42 lata roboty dostałem?"