Ze względu na pandemię koronawirusa większość telewizyjnych show zostało zawieszone. Nie było inaczej w przypadku programu "Star Voice. Gwiazdy mają głos", który planowo miał powrócić na antenę jesienią. Tak się jednak nie stanie, o czym produkcja poinformowała oficjalnie na Facebooku. W programie występowali: Aleksandra Szwed, Robert Koszucki, Jacek Lenartowicz, Marcin Urbaś, Monika Pyrek, Beata Chmielowska-Olech, a także Tadeusz Chudecki. Artyści zaangażowani w show zostali poinformowani o decyzji mailem.
ZOBACZ TEŻ: "Star Voice. Gwiazdy mają głos" - pierwszy odcinek za nami. Jest zwycięzca, ale jury nie będzie zadowolone
Tomasz Chudecki był jednym z uczestników "Star Voice". W rozmowie z portalem Plejada przyznał, że o zakończeniu show dowiedział się mailem.
W miniony piątek wszyscy wykonawcy dostali oficjalne oświadczenie telewizji, mówiące o tym, że program nie powróci na antenę. Mogę zacytować fragment pisma, które otrzymałem: (...) decyzją dyrektor biura programowego Pani Agnieszki Dejneka, program "Star Voice" nie wraca na antenę. Jest nam niezmiernie przykro, dziękujemy za współpracę i mamy nadzieję, że spotkamy się przy innej produkcji - mówi Chudecki.
Tomasz Chudecki ubolewa nad przerwaniem programu. Uważa, że "Star Voice" był jednym z bardziej istotnych formatów w ramówce.
Mnie osobiście jest bardzo smutno z tego powodu. Myślę, że pozostałym uczestnikom podobnie, bo świetnie się bawiliśmy na planie. Szkoda, że z anteny znikają takie programy, które są dużymi, profesjonalnymi produkcjami. Takie formaty uwiarygodniają markę stacji. Mam nadzieję, że nie jest to decyzja ostateczna - dodaje.
Będziecie tęsknić?