Co wieczór na antenie TVN możemy zobaczyć powtórki programu "Milionerzy". Naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiedli Pani Joanna, Paulina i Pan Janusz. Jakie pytania usłyszeli? Sprawdźcie sami.
Jako pierwszy w tym odcinku na fotelu "Milionerów" zasiadł Pan Janusz z Płońska. Już przy drugim pytaniu za tysiąc złotych uczestnik zaznaczył błędną odpowiedź.
29 września 1795 roku na przywódcach konfederacji targowickiej wykonano wyroki śmierci według średniowiecznej formuły in effigie, czyli:
Gracz wahał się, czy skorzystać z koła ratunkowego. Zaufał swojej intuicji i zaznaczył odpowiedź B - łamiąc ich kołem. Niestety, ta odpowiedź okazała się błędna. Poprawna odpowiedź na to pytanie to C - wieszając ich portrety. Jest to kara śmierci wykonana na wizerunku skazanego, który na przykład nie dożył egzekucji albo zbiegł.
Wygrana Pana Janusza wynosiła 0 złotych.
Kolejny uczestnik został wyłoniony przez konkurencję "Kto pierwszy, ten lepszy". Najszybsza okazała się Pani Paulina z Warszawy. Nieszczęśliwe okazało się dla niej pytanie za 2 000 złotych, które brzmiało tak:
Do kogo zwracamy się "Magnificencjo"?
Kiedy tylko uczestniczka usłyszała pytanie, od razu odrzuciła odpowiedzi A i B. Zdecydowała się zaznaczyć odpowiedź D - do papieża, która okazała się błędna. Poprawna odpowiedź na to pytanie to B - do rektora. To zwrot używany w sytuacjach oficjalnych.
Pani Paulina opuściła studio z czekiem na tysiąc złotych.
Kolejnym graczem w tym odcinku była Pani Joanna. Jej pytanie za 5 tysięcy złotych brzmiało tak:
Gdzie grzechotnik ma grzechotkę?
Uczestniczka zdecydowała się zaznaczyć odpowiedź D - na końcu ogona, która okazała się poprawna.
Przy pytaniu za 10 tysięcy złotych Pani Joanna zdecydowała się wykorzystać jedno z kół ratunkowych. Problematyczne pytanie brzmiało tak:
Pozostawiona w otwartym pojemniku kamfora znika, gdyż:
Uczestniczka skorzystała z koła ratunkowego "50 na 50", a komputer odrzucił odpowiedzi A i D. Pani Joanna zdecydowała się zaznaczyć odpowiedź B - sublimacji, która okazała się poprawna.