Raz w tygodniu uczestnicy programu "Hotel Paradise" zbierają się, aby odczytać pytania, które każdy z nich wrzucił do "puszki Pandory". Pytania są anonimowe i mieszkańcy rajskiego hotelu nie wiedzą, kto jest ich autorem. Podczas ostatniej "Pandory" najwięcej uszczypliwych pytań było do Adama. Jak tym razem przebiegła ta runda?
W pytaniach wielu uczestników anonimowo atakowało Adama, ale prawdziwe emocje zaczęły się dopiero wtedy, gdy padło pytanie do Marietty. Dziewczyna musiała odpowiedzieć, czy jest szczera wobec swojego "rajskiego chłopaka", Chrisa. Odpowiedziała, że tak. Kolejne pytanie było właśnie do mężczyzny.
Czy ufasz Łukaszowi względem Marietty?
Łukasz podpadł mi raz. Był sytuacja, że rozmawiałeś z Mariettą i słyszałem, o czym była ta rozmowa. Gdy podszedłem i zapytałem, o czym rozmawiacie, powiedziałeś, że o robocie, a mówiliście o mnie - wyjaśnił 27-latek.
Chris zacytował wypowiedź nowego uczestnika, który twierdził, że Marietta nie jest z nim szczęśliwa. W tym momencie zarówno Łukasz jak i dziewczyna zaczęli się tłumaczyć, a Chris dodał, że przecież przy barze umawiali się na wspólny wypad do baru w Warszawie.
Nieoczekiwanie do dyskusji "włączył się" Blondino, który zaczął klaskać, co zdenerwowało Mariettę. Zaczęła na niego krzyczeć, mówiąc, że nakręca jej partnera przeciwko niej. Nie słuchała tłumaczeń 23-latka. Wzburzona po "Pandorze" stwierdziła, że ekipa jest bardzo podzielona. Fragment dyskusji między uczestnikami znajdziecie poniżej.
Po zakończonym spotkaniu Blodino wytłumaczył Marietcie, że klaszcząc, nie miał nic złego na myśli. Wyrażał w ten sposób poparcie dla Chrisa, który walczy o swoją kobietę. Dziewczyna ochłonęła i przeprosiła kolegę za swoje uniesienie.
Chris poprosił Łukasza o rozmowę sam na sam. Panowie odeszli od grupy i zaczęli rozmawiać o relacji Chrisa i Marietty. Nowy uczestnik powiedział koledze, że usłyszał od "kogoś", że podoba się jego partnerce.
Przestałem ufać Marietcie, zacząłem się zastanawiać, czy to ma sens - wyznał w kulisach mężczyzna.
W rozmowie z Łukaszem zadeklarował, że poczuł coś więcej do kobiety. Jeśli ta relacja ma się zakończyć, to ona musi to zrobić.
Później Chris rozpoczął rozmowę ze zirytowaną Mariettą i próbował się z nią dogadać. Dziewczyna nie przyjmowała jego argumentów. Do dyskusji zaprosiła Łukasza.
Nie chcę mieć już p***ane bardziej. O Jezus, to będzie jatka teraz - mówił Łukasz.
Po tej wymianie zdań Marietta była jeszcze bardziej zdenerwowana i zaczęła krzyczeć na Chrisa.
Wymyślasz cały czas coś w swojej głowie. Na tym kończę tę relację i to Ci mówię szczerze. Nie będę tego żałować.
Stwierdziła, że ma dość swojego rajskiego chłopaka i równie dobrze może odpaść z programu.
DK