Czyżby produkcja "Big Brothera" próbowała ratować się przed porażką? Przypomnijmy, że show od początku nie cieszy się zbytnią popularnością oraz przede wszystkim oglądalnością. Uczestnicy odchodzą na własne życzenie, a widzowie są zgodni, w domu Wielkiego Brata wieje nudą. I prawdopodobnie z tego względu do programu dołączyło w minioną niedzielę dwóch nowych uczestników - Jakub oraz Angelika. W tej chwili trzymani są w tajnym pokoju, a o ich obecności wie tylko jeden z domowników, Łukasz Darłak. Czy mają szansę rozkręcić jeszcze "Big Brothera"?
Angelika Głaczkowska ma 32 lata i na co dzień pracuje jako stewardessa. Jak czytamy na oficjalnej stronie "Big Brothera", lubi rywalizację, a uszczęśliwiają ją podróże. Jeżeli chodzi o jej plany na przyszłość, to Angelika marzy o własnej restauracji.
Przejdźmy do Jakuba, który co ciekawe, już po jednym odcinku zdążył wzbudzić u widzów irytację. Kim jest? Otóż, Kuba Pyśk to 26-letni student Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. Jak sam przyznał, u innych najbardziej razi go głupota. Sprzątanie natomiast pozwala rozładować mu stres - z pewnością więc sprawdzi się jako kontroler porządku w domu Wielkiego Brata.
Jak już wspomnieliśmy, Angelika i Jakub są odizolowani od pozostałych mieszkańców. Ich zadaniem jest wyłącznie obserwowanie ich zachowań. Choć więc nie mieli szansy, by skonfrontować się z innymi, to już podpadli widzom. W szczególności Kuba.
Ten koleś już na samym początku mnie irytuje.
Ten gościu to jakiś burak... taki Maciej 2.
Nie sprawiają dobrego wrażenia - czytamy na Instagramie "Big Brothera"
No cóż, być może jednak fakt, że do domu weszły osoby z tak mocnym charakterem, okaże się strzałem w 10. Mocno na to liczymy, bo to już czas, by "Big Brother" w końcu się rozkręcił. A Wy, polubiliście Jakuba i Angelikę?
DH