W dniu rozwodu Pawła (Rafał Mroczek) i Katii (Joanna Jarmołowicz) dojdzie do dramatycznej sytuacji. Na chwilę przed oficjalnym zakończeniem związku pary, kobieta zostanie porwana.
Katia przed wejściem na salę sądową uda się do ubikacji. W drodze do łazienki zaatakuje ją Igor (Oleg Bakhrutdinov). Gruzin zacznie siłą wyciągać ją z budynku. Katia będzie próbowała się uwolnić i uciec od Igora. Niestety, bez skutku. Gruzin zaprowadzi Katię na parking, gdzie w jednym z samochodów będzie czekać na nią ojciec.
W naszej rodzinie nigdy nie było rozwodów! I nigdy nie będzie. Pogrzeby, owszem, zdarzały się, ale rozwody... nigdy! - przypomni córce i każe jej zamknąć drzwi auta.
To nie koniec. Igor z telefonu Katii wyśle wiadomość do Zduńskiego.
Wybacz, zmieniłam zdanie. Nie chcę tego rozwodu. Nie dzwoń, nie szukaj mnie, za jakiś czas sama się do ciebie odezwę - przeczyta Paweł.
Paweł od razu zacznie działać. Pojedzie do Kaliny (Karolina Sawka), żeby poinformować ją o zaistniałej sytuacji. Zdenerwowany będzie obwiniać Kalinę, że poręczyła za Katię, a rozwód miał być tylko formalnością. Ta zasugeruje, że za zniknięciem dziewczyny może stać jej ojciec albo Igor.
1395 odcinek "M jak miłość", w którym dojdzie do porwania, zostanie wyemitowany na antenie TVP2 już w najbliższy poniedziałek, 5 listopada.
MT