Adrian i Anita to chyba jedyna dobrze dobrana para w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Oni się ze sobą dogadują, dobrze im w swoim towarzystwie, nic dziwnego, że zyskali sympatię widzów. Jednak rozwijający się związek wymagał wyrzeczeń.
Anita zawodowo zajmuje się tańcem. Jest to nie tylko jej praca, ale też pasja. Takie samo podejście do tego miał Janek, jej partner taneczny, z którym współpracowała 4 lata. Wspólnie spędzony czas na salach treningowych przerodził się przyjaźń między nimi.
Już w pierwszych odcinkach programu widzieliśmy, że Anitę i Janka łączą bliskie relacje. Na oczach widzów przeprowadzili też między sobą rozmowę, co się z nimi stanie, kiedy eksperci znajdą męża Anicie i jej życie diametralnie się zmieni. Anita nie chciała rezygnować ani z eksperymentu ani z treningów.
On się przeprowadził do Krakowa kilka lat temu właśnie dla partnerki tanecznej. Jego rodzina, mama, siostry są w Warszawie. Wręcz można powiedzieć, że traktują mnie jak rodzinę. Znam wszystkie jego babcie, dziadków, bywałam u niego kilkukrotnie na różnych świętach, i Bożego Narodzenia, i Wielkanocnych. Jak brat i siostra. Dla niektórych moich wcześniejszych prób związku, to było za dużo. Zdarzyło się, że coś się rozpadło, bo pojechałam do Janka - tak opisywała relację z Jankiem.
Okazuje się, że kiedy życie uczuciowe wiedzie się całkiem nieźle, to ucierpi na tym kariera tancerki. Anita poinformowała na Facebooku, że jej współpraca z Jankiem dobiegła końca.
Wraz z moim partnerem, a także przyjacielem - Jankiem Boreckim już kilka miesięcy temu zdecydowaliśmy o przerwaniu naszej wspólnej kariery turniejowej. Nie był to łatwy czas, jednak chciałabym podziękować z tego miejsca za ostatnie cztery lata poświęcone wspólnej pracy, treningom, ale przede wszystkim sobie jako ludziom, za wsparcie i braterską miłość - poinformowała.
Wątpliwe jest, że wpływ na decyzję Anity miał obecny mąż, ponieważ w programie podkreślał, że nie chce wywierać na żonie żadnego wpływu:
Nie chciałbym, aby Anita zrezygnowała z czegokolwiek, bo ja miałbym takie widzimisię. Chcę, żeby miała swoje życie i realizowała się w tym, co robi - mówił.
Jak myślicie, co mogło się stać, że Anita podjęła taką decyzję? Czy to może oznaczać, że dla miłości całkowicie zrezygnuje ze swojej pasji?
KJ, MT
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>