Edyta Górniak , od zawodowego rozstania z Mają Sablewską, sama dba o swoją karierę. Pomagał jej asystent Marcin Wieczorek, który wcześniej był asystentem Mai. Górniak nie była zadowolona z pracy Marcina i zerwała z nim współpracę.
Edyta zwolniła Marcina, bo jej zdaniem źle pokierował promocją jej nowego singla "On the run" i teledysku do piosenki "Teraz tu". Zdaniem Edyty w mediach za mało mówiło się o jej nowych piosenkach, a w radiach za rzadko były puszczane jej hity. Marcin był jej asystentem i nie zarabiał "kokosów", a Edyta wymagała od niego, żeby zachowywał się i pracował jakby był jej menadżerem - twierdzi nasze źródło.
Z tego co pamiętamy, Edyta na początku tego roku z dumą ogłosiła, że nikomu już nie powierzy swoich spraw i sama zostanie swoją menadżerką. A wydawało nam się, że promocja piosenek i teledysków należy do obowiązków menadżera lub przynajmniej wytwórni...
Ally