O brylowaniu na ściankach i zarabianiu w sieci gwiazdy mogły kiedyś marzyć. Bohosiewicz rozdawała bony, a Chodakowska? Nie uwierzycie!

Ciekawą przeszłość i bogate CV ma Tomasz Karolak, który zanim został jednym z najpopularniejszych i najlepiej opłacalnych aktorów (jak podawał jakiś czas temu "Fakt" za jeden dzień na planie dostaje 8 tys. złotych), był ochroniarzem na strzeżonym osiedlu, czy też pracował w tartakach i na budowach! 

Anna Lewandowska od zawsze była duszą sportowca. Już w wieku 15 lat jeździła na specjalne obozy, gdzie zajmowała się ich młodszymi uczestnikami.

Uwielbiająca dziś luksus Ewa Chodakowska kiedyś sama musiała przyczyniać się wyższego standardu życia pewnych ludzi. W wieku 22 lat zajmowała się myciem samochodowych szyb.

22 lata temu dostawałam 2 zł za umycie szyby samochodu - mówiła jakiś czas temu na InstaStories.

Choć Dorota Gardias znana jest dziś głównie jako pogodynka, niewiele osób wie, że ma też piękny głos. W dzieciństwie, by pomagać rodzicom, śpiewała na weselach, a przygrywał jej tata.

Brałam udział w konkursach piękności, chodziłam po wybiegach, śpiewałam w zespołach w Hrubieszowie. Z tego utrzymywałam się jako studentka. Dziś zastanawiam się, jak dawałam radę - wspominała w rozmowie z "Vivą!"

Michał Wiśniewski od dziecka marzył o tym, by zostać biznesmenem. Ostatecznie niezbyt mu to wyszło (dwa lata temu wyznał, że jest bliski bankructwa), a pierwsza praca diametralnie różni się od tego, co robi teraz. Muzyka Ich troje pracował bowiem w hurtowni cebuli, gdzie pakował warzywa w kontenery i wysyłał je za granicę.

Aktorka znana z serialu "Na Wspólnej" pracować zaczęła, będąc w trzeciej klasie licealnej. Razem z koleżanką pracowała bowiem na poczcie jako sprzątaczka.

To był raczej jajcarski czas, bo pani, która przyszła po nas, od razu dostała nagrodę. Nie byłyśmy najlepsze w tym, co robiłyśmy - mówiła kiedyś w rozmowie z Plejadą.

Małgorzata Kożuchowska to silna kobieta, która żadnej pracy się nie boi. Pierwsze pienidze zarobiła sprzedając butelki w skupie. Potem byłO jeszcze ciekawiej.

Na studiach po pierwszym roku pojechałam na winobranie, bo chciałam dorobić sobie do budżetu studenckiego. Okazało się, że kiedy dojechałam, winogrona jeszcze nie dojrzały i nie było czego zbierać. Wałęsałam się w poszukiwaniu innego zajęcia, aż trafiłam na sady, na których były uprawianie jabłka. Ponieważ to była hardkorowa praca, zostałam umieszczona na taśmie, która segregowała jabłka. Po tygodniu stwierdziłam, że to prosta droga do fiksacji, bo jak zamknęłam oczy, to widziałam tylko jabłka - wspomina ze śmiechem aktorka w rozmowie z Plejadą.

Na sam koniec zostawiliśmy show-biznesowego amanta, Mikołaja Roznerskiego. Okazuje się, że niegdyś można było spotykać go w centrum Warszawy na ulicy Marszałkowskiej - odśnieżał bowiem ulice. Kiedy zima ustąpiła, rozdawał ulotki przy rondzie Dmowskiego.