Niemiecki tabloid "Bild" upublicznił zdjęcie z oficjalnej wizyty pary książęcej w Australii, kiedy wiatr podwiał sukienkę księżnej Kate, a oczom wszystkich ukazały się jej całkiem nagie pośladki. Wcześniej jednak żona Williama już raz balansowała na granicy wpadki. Na zdjęciach z agencji fotograficznych zawsze ujęcie zatrzymywało się w krytycznym momencie. Nie pokazano nigdy tak dużo jak teraz.
Można sobie postawić pytanie, czy "Bild" pokazał pierwsze TAKIE zdjęcie, a może pierwszy raz przedostało się ono do prasy? Nie można wykluczyć, że dziś głęboko w szufladach szefów tabloidów są pochowane zdjęcia, na których widać ujęcie o gorącą sekundę późniejsze od tych, które oglądamy w oficjalnych źródłach.
Puśćmy wodze wyobraźni i zastanówmy się, co byśmy zobaczyli, gdyby znane nam zdjęcia zrobiono sekundę później.
Podczas wizyty w jednej ze szkół w londyńskiej dzielnicy Tower Hamlets księżna miała na sobie żakiet od MaxMary, rękawiczki od Cornelii James, zamszową torebkę Russell and Bromley, szpilki od Alexandra McQueena oraz niezbyt trafioną - jak na tę pogodę - plisowaną, lekką spódnicę marki Orla Kiely. Przysporzyła ona Kate niemałych problemów, kiedy zerwał się wiatr.
AP
AP
Księżna Kate musiała stawić czoła potężnemu wiatrowi na lotnisku w Calgary. Przegrała, jednak w żadnej agencji nie ma jej zdjęcia, które pokazywałoby coś więcej, poza tym, co widzimy.
Bulls
Czy jakiś paparazzo ma może gdzieś ujęcie, na którym widać więcej niż na zdjęciu z agencji?
REUTERS/Morne de Klerk/Pool
Brzmi trochę jak teoria spiskowa dziejów, ale dlaczego fotograf nie ustawił się en face do księżnej, gdy grała w siatkówkę w trakcie akcji charytatywnej fundacji SportsAid.
AP
Gdy księżna Kate schodziła na płytę lotniska w Nowej Zelandii mogła łatwo przegrać walkę z wiatrem. A może przegrała tylko o tym nie wiemy?
Rodzina Królewska wielokrotnie pokazała, że potrafi strzec interesów i dbać o poszanowanie godności swoich członków. Magazyn "Closer", który opublikował zdjęcia księżnej Kate toples przekonał się, co znaczy gniew Pałacu Buckhingam (Zobacz: Rodzina Królewska o zdjęciach Kate toples: To jest nie do pomyślenia! Cienka granica została przekroczona). Materiał jednak dalej publikowały inne europejskiej pisma np. włoskie "Chi" (Zobacz: Jest więcej zdjęć NAGIEJ Kate! "Nawet telefon od samej królowej nas nie powstrzyma".
AP
Gazecie i paparazzo wytoczono proces. Nakazano też zwrot nagich zdjęć. Czy nawet najdotkliwsza kara przewyższy zysk ze sprzedaży magazynu? Publikacja "Bilda" pokazuje, że ciągle im się to opłaca i nie przeraża ich nawet surowość królewskiego sztabu prawników. Czy będzie więcej zdjęć? Czas pokaże. Jeżeli jednak mamy coś podejrzewać to jedynie to, że paparazzi raczej nie dadzą Kate spokoju.