Gdy Jennifer Lopez ze swoim chłopakiem, Casperem Smartem weszła na czerwony dywan przed imprezą, fotoreporterzy oszaleli. Oczywiście za sprawą 44-letniej diwy i jej zwiewnej sukienki. Kreacja w kolorze bordo nie pozwoliła oderwać oczu od gwiazdy.
REUTERS/L.E. BASKOW
Piosenkarka miała na sobie wydekoltowane body oraz prześwitującą delikatną narzutkę przepasaną skórzanym paskiem. Elegancko, seksownie i niebanalnie.
REUTERS/L.E. BASKOW
REUTERS/L.E. BASKOW
Wielką imprezę "Billboardu" w Las Vegas otworzył występ Jennifer Lopez. Latynoska zawładnęła sceną MGM Grand Garden Arena. Razem z Pitbullem wykonali przebój "We Are One".
Fot. STEVE MARCUS / REUTERS
Lopez miała na sobie kusą sukienkę ze złotymi frędzlami, które wspaniale odbiły światło i złote buty.
Fot. STEVE MARCUS / REUTERS
Fot. STEVE MARCUS / REUTERS
Fot. Chris Pizzello / Chris Pizzello/Invision/AP
Fot. Chris Pizzello / Chris Pizzello/Invision/AP
Występ wielu porównywało do pamiętnego show, które na gali "Billboardu" dała Beyonce.
Jennifer Lopez pojawiła się potem z jeszcze jedną piosenką na scenie, był to jej nowy singiel "First love".
REUTERS/STEVE MARCUS
Czarny obcisły kombinezon wspaniale pokreślił każdą apetyczną krągłość artystki.
Fot. Chris Pizzello / Chris Pizzello/Invision/AP
Fot. Chris Pizzello / Chris Pizzello/Invision/AP
Fot. STEVE MARCUS / REUTERS
REUTERS/STEVE MARCUS
CHRIS PIZZELLO/INVISION/AP/Chris Pizzello
Od 2011 roku "Billboard" przyznaje statuetkę w specjalnej kategorii, "Ikona", w poprzednich latach otrzymali ją m.in. Neil Diamond, Prince i Stevie Wonder. W tym roku wyróżniono tą nagrodą właśnie Jennifer Lopez. Piosenkarka odebrała ją w trzeciej, nowej stylizacji. Składał się na nią czarny kombinezon i doczepiana w pasie złota spódnica.
CHRIS PIZZELLO/INVISION/AP/Chris Pizzello
Lopez ze sceny wygłosiła wzruszającą przemowę, w której dziękowała matce, siostrze i fanom oraz partnerowi, Casperowi Smartowi.
CHRIS PIZZELLO/INVISION/AP/Chris Pizzello
Po zakończeniu gali Lopez ponownie wyszła na czerwony dywan przed MGM Grand Garden Arena i znów w nowej kreacji. Tym razem była to klasyczna biła mini.
REUTERS/STEVE MARCUS
REUTERS/STEVE MARCUS