Natasza Urbańska na okładce "VIVY!" z córką! O hejterach: Czy ci ludzie chcą, żebym zeszła na zawał?

Mamy wreszcie obszerny komentarz Nataszy Urbańskiej do zamieszania, jakie wywołał teledysk do jej piosenki "Rolowanie". Wokalistka opowiedziała również o swojej córce Kalinie.
Natasza Urbańska z córką Kaliną Natasza Urbańska z córką Kaliną Okładka magazynu

Córka

Natasza Urbańska dosyć często pojawiała się na okładkach kolorowych magazynów. W najnowszych numerze dwutygodnika "VIVA!" wokalistka pozuje z pięcioletnią córką Kaliną, która jak mówi, daje jej siłę do życia. Urbańska opowiedziała w wywiadzie o macierzyństwie i negatywnych komentarzach dotyczących utworu "Rolowanie".

Urbańska urodziła Kalinę pięć lat temu. Mama i córka są najlepszymi przyjaciółkami.

Kiedy wchodzimy do teatru dziewczyny śmieją się, że Kalina to jest mała Natasza. Ona chce się czesać jak ja. Ubierać jak ja. Mamy taki sam naszyjnik Hello Kitty - Best Friends. Jesteśmy przyjaciółkami - mówiła Natasza. - Ona ma pięć lat i potrafi rozbawić mnie to łez.

Okazuje się, że córka Urbańskiej ma w domu nietypowego zwierzaka.

Kalina zamiast psa ma kurę - wyznała dumnie mama. - Złapała u znajomych i zabrała do domu.

Cała mama? Natasza widzi w córce raczej swojego zmarłego dwa lata temu ojca.

Ludzie widzą w Kalinie mnie, a ja widzę w niej mojego tatę z domieszką Janusza. Czasem nawet mówię do niej per Bolesław. Ona ma mimikę mojego taty.

Piosenkarka nie ukrywa też, że chciałaby mieć już drugie dziecko.

Kalina daje mi siłę. Ona wciąga mnie w zabawę, nie ma bladego pojęcia o tym co się dzieje wokół mnie - mówiła Urbańska. - Macierzyństwo bardzo mnie zmieniło. Ustawiło inaczej moje priorytety. Na pierwszym miejscu nie jest już kariera.

Natasza Urbańska z córką KalinąMagazyn

 

Natasza Urbańska Natasza Urbańska Screen z You Tube.com

Rolowanie

W wywiadzie nie mogło zabraknąć pytań odnoszących się do fali krytyki jaka spotkała Urbańską w związku z "Rolowaniem".

Teledysk do piosenki "Rolowanie" wrzuciliśmy do sieci tuż przed wylotem do Kenii - zdradziła Natasza. - Kiedy następnego dnia zajrzeliśmy do komputera, zaniemówiliśmy. Na początku przeżyliśmy euforię. Na YouTubie mieliśmy 200 tysięcy odsłon.

Po przeczytaniu negatywnych komentarzy przyszło rozczarowanie.

Może nawet lepiej, że byliśmy w Kenii, a nie w kłębowisku nienawiści. Skąd w ludziach tyle jadu? Może jednak mamy za mało słońca? Albo jakieś kompleksy wobec Zachodu? Ciekawe, że kiedy w Polsce wieszają na mnie psy, to za granicą jestem chwalona, przez m.in. Philipa Bergsona, słynnego krytyka brytyjskiego. I tego się trzymam. Chcę być blisko ludzi, którzy mi dobrze życzą.

Wokalistka wyznała, że nie czyta komentarzy na swój temat i jest odporna na przytyki hejterów.

Tyle razy już dostałam po głowie, że dziś mam skórę jak niedźwiedź. Choć zdarzają się momenty, że i mnie to wszystko przytłacza. Zadaje sobie pytanie: czy ci ludzie chcą, żebym wreszcie zeszła na zawał? - pytała rozgoryczona. - Wychodzę z ram, nazwijmy to umownie: musicalowej diwy. Nie wszyscy mogą się z tym pogodzić. W życiu prywatnym jestem grzeczna. Ale na scenie jestem bardzo odważna. Można powiedzieć, że w pewnym sensie prowadzę podwójne życie.

Natasza UrbańskaWBF

Natasza Urbańska Natasza Urbańska Kapif

Płyta

Premiera debiutanckiej płyty Nataszy "One" odbyła się tydzień temu. Podobno jest to jej pierwszy projekt, do którego nie wtrącał się mąż, Janusz Józefowicz.

Chciałam sprawdzić czy potrafię sama coś zrobić. Na początku miałam tremę, bo zawsze o wszystkim decydował Janusz. Teraz to ja musiałam.

Na szczęście płyta spodobała się ukochanemu i Natasza odetchnęła z ulgą. Dodała też, że nie jest tak, że Józefowicz narzuca jej swoje zdanie.

Wszystkim się wydaje, że Janusz to zło, które mnie spotkało. Bolą mnie takie słowa. Ci którzy go znają, wiedzą, że to człowiek o wielkim sercu. To jest moja miłość. Tata mojej córki. Spośród wielu ludzi, których poznałam na swojej drodze, dał mi najwięcej.

Co myślicie o zwierzeniach Urbańskiej?

Natasza Urbańska, Janusz JózefowiczKAPIF

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.