• Link został skopiowany

Uczył śpiewu w kościele, gra na klarnecie, miał swoją firmę. Czego jeszcze nie wiesz o Dawidzie Ogrodniku

"Jeden z najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia" - tak recenzenci nazywają Dawida Ogrodnika. Nic dziwnego. Nie boi się ról, które wymagają od niego dużego przygotowania. Jest ambitny, a zarazem niepokorny. Nie lubi być na świeczniku. Jest minimalistą. Zobacz, czego jeszcze nie wiesz o tym utalentowanym 27-latku, który kilka lat temu sprzedał wszystko, aby zostać aktorem.
Dawid Ogrodnik Dawid Ogrodnik Kapif

Trudne role

Dawid Ogrodnik to aktor, który stał się specjalistą od "trudnych ról". Za rolę niepełnosprawnego Mateusza w obrazie "Chce się żyć" otrzymał Paszport Polityki. Krytycy zachwyceni byli też jego rolą w "Idzie" Pawła Pawlikowskiego czy "Jesteś Bogiem", za którą otrzymał nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i nominację do Orłów. Ogrodnik doceniony został też za rolę w spektaklu "Nietoperz", za którą otrzymał nagrodę "Feliks" dla początkującego aktora. Podczas przedstawienia ''Bracia i Siostry'' Ogrodnik na senie pojawił się nago, a teraz przygotowuje się do roli transwestyty w Teatrze Telewizji "Skutki uboczne". Każda rola jest dla niego wyzwaniem. Kiedy dostał rolę w "Chce się żyć", przez kilka miesięcy nie wychodził z domu.

Rok życia pamiętam w zasadzie jak jeden dzień. To były miesiące życia mojego bohatera. Straciłem parę bliskich mi osób, bo nie wytrzymali rygoru, który sobie narzuciłem. Rozpadł się mój związek. Egocentryzm pozwalał mi na brutalne ustawianie skali wartości. Tak byłem zaangażowany w rolę, że to, co robiłem, było dla mnie ważniejsze niż relacje. Bezczelność pozwalała mi się do tego przyznać - powiedział dla magazynu "Elle".

Chociaż aktor cały czas chwalony jest przez krytyków i docenia to, że otrzymuje prestiżowe nagrody, nadal jest bardzo skromny.

To jest miłe. Parę miesięcy temu nawet nie marzyłem, że będę wliczany w tę architekturę aktorską - powiedział w wywiadzie dla Wiadomości24.pl.

Woda sodowa nie uderzy mu do głowy również dzięki rodzinie.

Rodzina stawia mnie mocno na ziemi. Nikt mnie nie traktuje, jakbym robił coś wyjątkowego czy lepszego od nich. Pozwala to widzieć, że zawsze liczy się człowiek. Uwielbiam ich - wyznał w Wysokieobcasy.pl.

14.01.2014 Warszawa . Teatr Wielki - Opera Narodowa . Dawid Ogrodnik - laureat w kategorii Film - podczas gali wreczenia Paszportow Polityki 2013 . Fot. Agata Grzybowska / Agencja GazetaFot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta

Dawid Ogrodnik Dawid Ogrodnik Kapif

Droga do kariery

Teraz jest docenianym i nagradzanym aktorem, ale jego droga do zagrania w dużej produkcji filmowej była długa i wyboista. Ogrodnik aktorem postanowił zostać już w liceum.

W ostatniej klasie liceum moja nauczycielka, Anna Szamańska, robiła teatr w szkole. Nie pamiętam nawet, z jakich powodów się tam znalazłem. Ale to dzięki niej zrozumiałem, że jest to doskonała forma połączenia muzyki i słowa. Aktorstwo jest moim zdaniem najpełniejszą formą sztuki i to mnie przekonało - zdradził dla Mmwroclaw.pl.

Ze szkoły średniej wyszedł z poczuciem, że jest tak zdolny, że na pewno dostanie się do szkoły teatralnej. Niestety, poległ na egzaminach. Wtedy założył firmę.

Założyłem agencję artystyczną po szkole. Płaciłem te wszystkie "zusy" - powiedział dla Wiadomości24.pl.

Firmę, która miała promować polskich artystów, aktor prowadził przez rok. Musiał, ponieważ wziął pożyczkę.

Firma nazywała się "David&Martin Artist Management", ponieważ miałem założyć firmę z kolegą Marcinem, ale w końcu zostałem sam.

Niestety, pomysł Ogrodnika nie wypalił. Wtedy znowu zdawał do szkoły aktorskiej.

W końcu uczyłem dzieci śpiewu - prowadziłem chór w kościele, ale to w pewnym momencie przestało być satysfakcjonujące. Nawet na tym nie zarabiałem. Wtedy uparłem się mocno, sprzedałem wszystko, co miałem i przeprowadziłem się do Krakowa.

Dawid OgrodnikKapif

Kiedy ponowienie oblał egzaminy, zapisał się do płatnego studium aktorskiego "Lart studiO", które miało przygotować go do następnego podejścia.

Ojciec powiedział, że nie da mi ani grosza - wyznał na spotkaniu absolwentów tej szkoły. - Dlatego pracowałem w weekendy.

W końcu za trzecim podejściem dostał się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Ciągle opuszczał zajęcia i prawie skreślili go z listy studentów.

Uratowała mnie wtedy operacja wyrostka robaczkowego i mogłem zdawać egzaminy w innym terminie.

Tak Ogrodnik wyglądał zaledwie 5 lat temu. Poznajecie?

Dawid OgrodnikScreen z YouTube.com

Dawid Ogrodnik Dawid Ogrodnik WBF

Nie tylko talent aktorski

Niewiele osób wie, że Ogrodnik jest również uzdolniony muzycznie. Ukończył szkołę muzyczną 2. stopnia i gra na klarnecie. Podobno nieźle radzi też sobie na pianinie i saksofonie.

Miałem 12 lat, kiedy wyjechałem z rodzinnego Wągrowca do szkoły muzycznej w Poznaniu - powiedział dla "Elle". - Ja bym dziecka nie puścił w tym wieku, mówię to z perspektywy tego, co ludzi tam spotykało. Mieszkałem w bursie szkół artystycznych, byli tam plastycy, muzycy i tancerze baletowi.

Dawid Ogrodnik ma również piękny głos. Mogliśmy się przekonać o tym w utworze "Dość", który nagrał z Joanną Kulig.

Dawid Ogrodnik i Marta Nieradkiewicz Dawid Ogrodnik i Marta Nieradkiewicz Kapif

Związek

Aktor spotyka się z obiecująca aktorką Martą Nieradkiewicz, która zagrała m.in. w kontrowersyjnym filmie "Płonące Wieżowce". Ukochana aktora jest od niego dwa lata starsza. Oboje uczęszczali do krakowskiej szkoły "Lart studiO", jednak ukończyli ją w innym czasie. Jak zdradził Ogrodnik w magazynie "Elle", ogląda filmy, w których wystąpiła Marta. Ona też lubi podziwiać partnera na ekranie.

Lubimy oglądać swoje filmy i widzieć siebie tak innych. Rozmawiamy, analizujemy, wyciągamy wnioski. Można wejść w wiele ról na co dzień, zwłaszcza w parze aktorskiej. Trzeba uważać, żeby się nie stać aktorem własnego życia.

Aktorzy nie lubią pokazywać się razem. Nie dzielą się też z mediami szczegółami z życia prywatnego. Oficjalnie parę mogliśmy zobaczyć 14 stycznia podczas rozdania Paszportów Polityki, wtedy zrobili wyjątek - przyszli razem, trzymali się za ręce i nie wstydzili się okazywać uczuć.

PASZPORTY POLITYKI, Teatr Wielki, 14.01.2014, fot. WBFWbf

Dawid Ogrodnik i Marta NieradkiewiczKapif

Dawid Ogrodnik Dawid Ogrodnik Kapif

Rodzina

Można byłoby pomyśleć, że rozwijanie kariery jest dla Ogrodnika teraz najważniejsze. Nic bardziej mylnego.

Najbardziej zależy mi na rodzinie, tym co jest poza teatrem, żeby to było piękne, wartościowe. Żeby to co się robi, nie zabrało tego, co jest autentyczne - powiedział dla Wiadomości24.pl.

On sam wychowywał się w rodzinie bardzo tradycyjnej.

Ojciec pracował, ile mógł. Przyjmując pozycję samca alfa, dbał o swoje stado. O to, żeby niczego nam nie brakowało. Mama była odpowiedzialna za ciepło rodzinne i za nas. Dlatego pewnie emocjonalnie jestem bardziej związany z nią niż z ojcem. Czego czasem żałuję, bo im jestem starszy, tym bardziej potrzebuję kontaktu z ojcem. Mam na myśli rodzaj odpuszczenia, żeby pogadać jak dwaj dorośli faceci, a nie ojciec i syn. Myślę, że ten etap nadchodzi zawsze w życiu mężczyzny. Z domu wyniosłem zasadę, która mnie ukształtowała. Ojciec zaszczepił nam przekonanie, że liczy się tylko złoto, jak w sporcie. Choć tak nie myślę, pozwoliło mi to przetrwać i być w miejscu, w którym jestem - powiedział w magazynie "Elle".










Dawid Ogrodnik Dawid Ogrodnik Kapif

Niespokojny duch

Aktor nie potrafi być w jednym miejscu. Oprócz aktorstwa ma wiele pasji, na które ostatnio, jak wyznaje, nie ma czasu. Kiedy chce się czegoś nauczyć, np. skakania na skakance tak jak bokser, po prostu to robi.

Chciałbym wrócić trochę do grania na klarnecie. Stawiam przed sobą też inne wyzwania. Chcę zrobić kurs spadochronowy. Skoczyłem niedawno z samolotu, ale w tandemie i chyba ciekawie byłoby to zrobić samemu. Może na wiosnę, bo teraz jest już chyba za zimno. To, co jest tu i teraz, w stu procentach mnie satysfakcjonuje - powiedział w Mmwroclaw.pl.

Ogrodnik chciałby też skończyć w końcu z nałogiem.

Chętnie rzuciłbym palenie. Na razie nie potrafię.






Dawid Ogrodnik Dawid Ogrodnik Kapif

Woli być w cieniu

Dawid Ogrodnik nie lubi błysku fleszy. Niechętnie pozuje na ściance. Nie bywa na imprezach, które nie dotyczą promocji jego filmu czy innego związanego z jego twórczością wydarzenia.

Ja wolę raczej obserwować niż być obserwowanym - zdradził w Wiadomości24.pl.

Poza tym aktorowi nie potrzeba wiele do szczęścia. Nie zabiega o wielkie pieniądze. Mówi nawet wprost, że pieniędzy nie ma dużo, ale wystarcza mu to, co jest.

Żyję z pieniędzy, które zarobię, grając w filmach i w teatrze. Pytasz o sumy? Słaba średnia. Mocno trzeba odkładać, żeby raz w roku pojechać na wakacje. Ale ja nie potrzebuję mieć dużo więcej niż to, co zaspokaja moje wewnętrzne poczucie komfortu. Jeśli mam swoje miejsce, swoją norkę i ciszę, do której zawsze mogę wrócić - to może być nawet pięć metrów kwadratowych - powiedział w "Elle".
Więcej o: