Domy, wakacje, akordeon... Zobacz, na co przeznaczyli pieniądze zwycięzcy telewizyjnych show!

Magda Welc pokonała w trzeciej edycji "Mam talent" samego Kamila Bednarka. Na co dziewczyna przeznaczyła swoją wygraną, czyli 300 tysięcy złotych?

Wspólnie z rodziną wybudowaliśmy dom, o którym tak bardzo marzyliśmy. Pewną część wygranej przeznaczyliśmy na mój rozwój muzyczny - ujawniła Magda w wywiadzie dla portalu muzyka.interia.pl.

Bartlomiej Zurawski

Forum

Janusz Dzięcioł to zwycięzca pierwszej edycji "Big Brothera". Dzięki programowi wzbogacił się o 500 tysięcy złotych. Nie miał jednak wygórowanych potrzeb:

Czego mi więcej potrzeba? Naturalnie wygrane pieniądze dają pe­wien psychiczny komfort, ale nic poza tym. Być może pozwolą mi one wyje­chać wreszcie z żoną na wakacje - mówił tuż po wygranej w Karatekyokushin.info.

Agencja Gazeta

Początkowo wygrana była dla niego szokiem, jednak po opadnięciu emocji, pieniądze rozdysponował mądrze:

Kilka dni po zakończeniu programu prezes telewizji zaprosił do siebie po odbiór nagrody. Janusz dostał czek, który włożył do kieszeni marynarki, i tak chodził w niej kilka dni, gdy zreflektował się, że trzyma w kieszeni pół miliona minus podatek. Pojechał do banku, zresztą odprowadzany przez korowód ludzi, którzy go rozpoznali po drodze. Ale po roku zauważyli z żoną, że pieniądze znikają. Znaleźli więc działkę w Grudziądzu i pobudowali tam dom. Kupili też nowy samochód, bo starą astrę Janusz oddał córce - donosi Rp.pl.

Agencja Gazeta

Maciej Czaczyk, czyli zwycięzca II edycji "Must be the music", otrzymał 100 tysięcy złotych. Pieniądze z wygranej wydawał bardzo ostrożnie.

Wygrana nie została roztrwoniona, ponieważ Maciek jest człowiekiem stąpającym bardzo twardo po ziemi. Pieniądze wydaje bardzo roztropnie -  powiedział portalowi Fakt.pl, Jacek Czaczyk, tata i menadżer muzyka.

Czaczyk wstąpił jednak do seminarium duchownego i w lipcu ogłosił, że kończy z występami na scenie.

Moi kochani. Dziś oficjalnie zostałem przyjęty do Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie. Tym samym chciałbym oświadczyć oficjalnie, że zamykam się dla świata i będę kształcił się na przyszłego kapłana katolickiego. Proszę Was teraz o wsparcie modlitewne. Ja też polecam wszystkich moich fanów w mojej osobistej modlitwie. Niech żyje Chrystus Król!!! Pozdrawiam - napisał na Facebooku.

Maciej Czaczyk/ fot. materiały prasowe

Klaudia Gawor to pierwsza kobieta, która wygrała polską edycję "X Factora". 18-latka otrzymała czek na 100 tysięcy złotych. Na co przeznaczyła kwotę?

Dziś chcę przeznaczyć je na rozwój. Jasne, że pojechałam na wakacje, ale to nie były wakacje za połowę tej kwoty i nie szalałam, absolutnie - wyznała w  "Dzień Dobry Wakacje". - Natomiast chcę tą kwotę przeznaczyć na edukację i rozwój muzyczny, bo jest dużo rzeczy, które powinnam zrobić i przejść w życiu. Mam nadzieję, że dzięki wygranej będę mogla to zrobić - zapewniła.

X-News

Klaudia Kulawik to laureatka pierwszej edycji "Mam talent". Wygraną w programie inwestuje w siebie i w swój przyszły sukces. 100 tysięcy Kulawik wydaje na rozwijanie swojej pasji do muzyki.

Pieniądze cały czas służą mi w nauce, dzięki nim mogę iść na warsztaty wokalne, z których korzystam - opowiedziała w "Dzień Dobry TVN". - Program dał mi wielką szansę i dzięki niemu zmieniło się całe moje życie, bo znalazłam pasję, którą chcę kontynuować. Osoby nieśmiałe, które nie są w pełni gotowe na ten cały szum wokół nich, mogą się otworzyć i poznać ciekawych ludzi, którzy inspirują - dodała.

fot. KAPIF

WBF

Pieniądze w "Mam talent" wygrali też Delfina i Bartek. Swoimi popisami akrobatycznymi para - zarówno na scenie jak i w życiu - zachwyciła całą Polskę. Co zrobili z z nagrodą?

Z wygranych pieniędzy kupiłem siostrze laptopa, a Delfinka sprezentowała bratu komputer. Resztę odłożyliśmy, podobnie jak większość pieniędzy z honorariów, bo, jak wiadomo, jesteśmy parą i zbieramy na wspólny start - mówi Bartek Byjos w rozmowie z Fakt.pl. - Kwota z wygranej jest wysoka, ale w kontekście własnego mieszkania czy domu niewystarczająca - dodaje akrobata.

Fot. Archiwum

Pamiętacie jeszcze Marzenę Wieczorek z programu "Big Brother"? Wygrała ona II edycję reality show i otrzymała 500 tysięcy złotych. Jak widać sumy za wygraną nieco się zmieniły. Co Wieczorek zrobiła z wygranymi dekadę temu pieniędzmi? Dołożyła pieniądze do marnej pensji.

Nas, aktorów teatralnych, którzy grają poza centrum, kiepsko się opłaca, dlatego taki zastrzyk finansowy bardzo się przydał - powiedziała w "Dzień dobry TVN".

Fot. Slawomi Sajkowski

Gienek Loska wygrał I edycję "X Factor", a czek na 100 tysięcy złotych postanowił oddać żonie, jeszcze przed finałem programu.

Szczerze mówiąc, to nie sądzę, że wygram ten program - powiedział Gienek portalowi Fakt.pl. - Ale gdyby jednak się udało, to na pewno moja małżonka coś by zrobiła z wygranymi pieniędzmi. Ona wie lepiej, co jest potrzebne w domu. W moim przypadku jest tak, że to kobieta trzyma pieniądze...

www.facebook.com

Dawid Podsiadło wygrał 100 tysięcy złotych i kontrakt płytowy. Pieniądze właściwie już się rozeszły.

Kupiłem sprzęt muzyczny i zapłaciłem za remont sali, w której ćwiczymy z zespołem. Taka ilość gotówki szybko się kurczy, kiedy ma się tylko dziewiętnaście lat - śmieje się laureat II edycji "X Factora" w wywiadzie dla metromsn.gazeta.pl.

Fot. Lukasz Zietek

Artur Cieciórski, laureat programu "You Can Dance", pieniądze wydał na życie i rozwijanie pasji. Tancerz zarabiał jako dekarz, a dzięki stypendium i czekowi na 100 tysięcy będzie mógł, jak mówi, żyć ze swojej pasji.

Artur Cieciórski/kapif

Jola Rutowicz wygrała czwartą edycję "Big Brothera" i 100 tysięcy złotych. Podobno za te kwotę sfinansowała swoją książkę, w której odsłoniła kulisy show-biznesu.

Słyszałem że Jolka wróciła do Londynu do solarium, gdzie kiedyś pracowała może uda się jej zarobić na wydanie tego dzieła? - napisał na tablicy na Facebooku Karoliny Korwin Piotrowskiej jej były narzeczony, Mateusz Osiecki, czytamy na Afterparty.pl.

Kapif

W książce Rutowicz wyjawiła szczegóły kreowanej przez siebie postaci.

Skończyłam pisać książkę po praktycznie roku. Nie spodziewałam się, że pisanie książki jest takie ciężkie. Do druku trafi na koniec lipca i chcemy ją dać do księgarni na koniec jesieni. To jest bardzo ciężka praca, pisanie książki, nie wierzyłam, że dam radę to napisać. Teraz mogę powiedzieć więcej, niż mogłam powiedzieć wtedy - zdradziła w programie "Strefa wolnych myśli".

Książka "Inna" ukazała się w grudniu 2012. Tak wyglądała okładka.

Jola Rutowicz, Inna