"Tygodnik Ilustrowany" był warszawskim pismem kulturalno - społecznym. Pojawił się na rynku w 1859 r. i wychodził aż do 1939 r. Zobaczcie, jak wtedy wyglądały reklamy i co kupowano bliskim w prezencie świątecznym.
Pismo było popularne wśród inteligentów z klasy średniej i wyższej.
Wśród proponowanych produktów pojawiało się coraz więcej sprzętów domowego użytku, w tym odbiorników radiowych.
Propozycja na prezent gwiazdkowy? Poręczny odkurzacz lub froterka.
Pokaźnych rozmiarów aparat do masażu. Niezbędny dla każdego, kto potrzebował odrobiny relaksu.
Kasetki na biżuterię Elida. To jeden z najczęściej reklamowanych produktów w "Tygodniku Ilustrowanym" w końcówce lat 20.
Od perfum, przez futra do fortepianu.
Być może wahających się do zakupu zachęci to, że oglądanie filmów jest bezpieczne. Są one niepalne. Zapewne chodzi o taśmę filmową do produkcji której użyto dwuoctanu celulozu zamiast palącego się błyskawicznie celuloidu.
Prezent rodzinny - auto Buick.
Efektowne radio Philipsa. Wciąż wygląda nowocześnie. Reklama pochodzi z 1929 r.
Maszyna do pisania. Niezbędna w domu i w podróży.
Aparat "Kodak Brownie" dostępny w kilku kolorach zaprojektował znany amerykański designer Walter Dorwin Teague.
"Ovomaltine" bo zdrowie to podstawa. Szwajcarskie kakao jest w sprzedaży do dziś!
Elektryczny zegar Siemensa.
Książki to jedne z najczęściej polecanych prezentów gwiazdkowych. Wczoraj i dziś. Na zdjęciu - katalog na gwiazdkę 1931 r.
Detefon i amplifon czyli radioodbiornik ze słuchawkami.
Ciekawa propozycja pod choinkę. Polisa ubezpieczeniowa i książeczka oszczędnościowa. Rodzina jest zachwycona!
Kuchenka... spirytusowa.
Patefon i kolędy.
Kolejna z reklam radioodbiorników Philipsa. Automatyczne "urządzenia przeciwfadingowe" poprawiały jakość odbioru.
W połowie lat 30. liczba reklam, w tym oczywiście też gwiazdkowych, gwałtownie spadła. Wszystkiemu winien kryzys gospodarczy.
W tamtych latach coraz częściej pojawiają się reklamy oferujące sprzedaż produktów w systemie ratalnym.