Na okładce najnowszego "Newsweeka" jest zdjęcie Kuby Wojewódzkiego i hasła:
A w środku artykuł o Polsce i Polakach autorstwa Kuby Wojewódzkiego. Co pisze?
Na początek mocny akcent. Kuba Wojewódzki wytrąca tym, którzy przytaczali przeszłość jego ojca, broń z ręki.
Dalej Wojewódzki nie spuszcza z tonu. Mocno uderza w najwyższe "c": Polska, patriotyzm, ojczyzna. Pisze osobiście.
Trudno się nie zgodzić z tą diagnozą. Polacy byli i są podzieleni.
Wojewódzki pisze w swoim imieniu, za siebie i o sobie. Mimo wszystko mamy wrażenie, że pod jego słowami swój podpis złoży wielu Polaków.
I dalej:
Polska jest dziś nieustanie definiowana przez odmieniane przez wszystkie przypadki nazwy partii. Wojewódzki rozbiera więc na części pierwsze polskie ciało polityczne. Nie mógł pominąć oczywiście Jarosława Kaczyńskiego. Jednak jego nazwisko ani razu nie pojawia się w tekście.
Kuba sam siebie w rozmowie z Kukizem nazywał prześmiewczo "pachołkiem PO". Jednak tym tekstem Wojewódzki odcina się od tego wizerunku grubą kreską.
A jak wygląda Polska jego oczami? Niezachęcająco.
Wojewódzki wytyka, krytykuje, niejednego może urazi. Jednak okazuje się, że w przygnębiającej i brunatnej polskiej rzeczywistości, widzianej oczyma dziennikarza, są też jakieś jasne przebłyski.
Pełen nadziei ton w słowach Wojewódzkiego nieco zbija z tropu.
Wspólnota, patriotyzm małych spraw, dialog a nie kłótnia. To słowa, które widać dokładnie w tym tekście. Nie przebijają się między wersami, lecz są wyraźnie napisane. Zgadzacie się z Wojewódzkim?