Śmiało możemy nazywać Grycanki polskimi Kardashianami. Dziewczyny mają ogromne parcie na szkło, do czego bez wstydu się przyznają, i bywają wszędzie. Lubią pokazać się na premierze w Teatrze Wielkim i chętnie skorzystają z zaproszenia "Party" na imprezę Halloween. Co ciekawe i tu, i tu wyglądają dość podobnie.
Dużo materiału, mnóstwo koronek, mocny makijaż, wymyślne fryzury - to już standardowy zestaw wyjściowy rodziny Grycan. Jedno trzeba im przyznać: na czerwonym dywanie zawsze się wyróżniają. Nawet najmniej spostrzegawcze oko wypatrzy spośród tłumu te kolorowe panie.
Synowa potentata lodowego zadbała o to, aby jej córki prowadziły bogate życie towarzyskie. Dziewczyny mogą się realizować w celebryckim świecie z jej błogosławieństwem. Podobnie chyba tylko mają... Kardashianki.
Czerwony dywan dla nich to chleb powszedni. Kto by nie chciał mieć takiej mamy.
16-letnią córkę Wiktorię zabrała wczoraj (we wtorek!) na party Halloween.
Wiktoria przebrała się za diabełka albo za kobietę-kota. Mamy wątpliwości.
Dziewczyny, jak zawsze, doskonale się bawiły.
A przynajmniej takie sprawiały wrażenie. Choć może wcale nie jest tak anielsko... Uśmiech Marty wydaje się być nieco sztuczny.
A wy wybieracie się na halloweenowe party? Może stroje Grycanek będą dla Was inspiracją? Zobaczcie zdjęcia z imprezy.
Wiktoria Grycan.
Marta Grycan.
Wiktoria Grycan.
Marta Grycan.