Kristen Stewart zniknęła z życia publicznego po tym, jak jej romans z reżyserem filmu "Królewna Śnieżka i Łowca", Rupertem Sandersem, wyszedł na jaw. Dziewczyna ukrywała się w domu przyjaciela, nie pojawiała się na imprezach promujących "W drodze". Na Festiwalu Filmowym w Toronto pokazać się jednak musi...
W okularach-kujonkach, obszernym t-shircie i dżinsach wyglądała... jak cała ona. Kristen unikała jednak spojrzeń, patrzyła w ziemię, starała szybko przejść z punktu A do punktu B. Widać, że nie czuje się dobrze, gdy otaczają ją obcy ludzie, nie ma gdzie się schować.
Na środkowym palcu Kristen zauważyliśmy coś dziwnego... Być może to jakieś usztywnienie, być może dziewczyna go sobie zbiła? W sieci pojawiły się złośliwe opinie, że aktorka zbyt często pokazywała środkowy palec, w końcu go nadwyrężyła... Mamy nadzieję, że to nic groźnego!
Czy słuchawki w uszach miały sprawić, że do Kristen nie będą docierały żadne głosy z zewnątrz? Dziewczyna chciała zabezpieczyć się na wypadek, gdyby ktoś chciał ją obrażać?
Mimo, że to dla niej bardzo trudne, dobrze, że Kristen wyszła z domu, zaczyna normalnie pracować. Kolejne wyjścia będą coraz łatwiejsze, w końcu ludzie zaczną mówić o czymś innym i jej romans nie będzie już tak atrakcyjnym tematem. Najważniejsze, żeby porozmawiała szczerze z Robertem. To jemu należą się wyjaśnienia.
W Toronto Kristen Stewart musi stanąć twarzą w twarz z kolegami Roberta, którzy partnerowali jej w filmie "W drodze". Jeśli zmierzy się z Tomem Sturridge i Samem Rileyem poradzi sobie ze wszystkim.
Kristen Stewart w filmie "W drodze"
Przed nią kolejne wyzwania - premiera "Przed świtem cz.2" zbliża się wielkimi krokami. Kristen odtwórczyni jednej z najważniejszych postaci nie może całkowicie zrezygnować z promocji filmu. Mamy nadzieję, że fanki "Zmierzchu" nie będą na nią ciągle patrzeć spod oka...