Euro już za nami, jednak piłkarska gorączka wciąż trwa. W sobotę na boisku Ośrodka Sportu i Rekreacji w Międzyzdrojach miało miejsce ciekawe widowisko. Mecz reprezentacji gwiazd przeciwko samorządowcom, jedna z ostatnich imprez kończącego się Festiwalu Gwiazd to nie lada gratka nie tylko dla fanów futbolu. Wielbicielki reprezentantów męskiej części polskiego show-biznesu mogły podziwiać tężyznę fizyczną i umiejętności piłkarskie zawodników. A było na co popatrzeć!
Drużynę Festiwalu Gwiazd tworzyli m.in.: Marcin i Rafał Mroczkowie, Piotr Zelt, Jarosław Jakimowicz, Robert Moskwa, Marek Włodarczyk i Maciej Musiał, a jej trenerem był Olaf Lubaszenko. W składzie nie zabrakło prawdziwego piłkarskiego akcentu - w bramce stanął Radosław Majdan, były zawodnik Pogoni Szczecin. Po stronie samorządowców grali m.in. poseł SLD Grzegorz Napieralski, marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz oraz radny sejmiku Dariusz Wieczorek.
Mecz okazał się bardzo zacięty. Podczas pierwszej połowy obydwie drużyny bezskutecznie usiłowały strzelić gola. Niepocieszeni z mało emocjonującego wyniku kibice mogli jednak liczyć na dodatkową atrakcję w postaci ustnej relacji na żywo, którą prowadził Tomasz Zimoch, pracujący dla Polskiego Radia znany komentator sportowy. Zimoch swoimi dowcipami często okraszał nieudane wysiłki zawodników.
Większość z nich skierowana była pod adresem byłego przewodniczącego SLD Grzegorza Napieralskiego, który nie miał zbyt dużego kontaktu z piłką.
W drugiej połowie nie zabrakło zaciętych pojedynków między zawodnikami i pojawiły się pierwsze gole. Okazało się, że podopieczni Olafa Lubaszenki są lepsi od ekipy samorządowców. Gwiazdy szybko zdobyły prowadzenie dzięki bramce Tomasza Puzona (na górnym zdjęciu). Politycy jednak nie pozostali dłużni i wkrótce na ich koncie widniały dwa gole. Był to decydujący moment dla aktorów, którym zwycięstwo zaczęło wymykać się z rąk.
Drużyna gwiazd szybko otrząsnęła się po utracie drugiej bramki i dziarsko ruszyła do boju. Wynik udało im się wyrównać tuż przed końcem meczu. Szczęśliwego gola strzelił Przemysław Cypryański. Tym wyczynem aktor zasłużył na miano niekwestionowanego bohatera całego spotkania.
Dzięki wspaniałej bramce Cypryańskiego gwiazdy mogły zmierzyć się z samorządowcami w strzelaniu karnych. Niestety, te także nie wyłoniły ostatecznego zwycięzcy spotkania. No cóż, na triumf drużyny Olafa Lubaszenki pozostaje nam czekać do następnego roku.
Jak na prawdziwy mecz przystało, nie zabrakło też fauli.
Momentami było naprawdę ostro.
Ekipa samorządowców swoją zaciętością przysporzyła Radosławowi Majdanowi wiele pracy.
Ze strzelonych bramek gwiazdy cieszyły się jak dzieci. Marcin Kwaśny i Marcin Wyrostek wręcz skakali z radości.
Z gry swoich zawodników zadowolony był Olaf Lubaszenko, dyrektor artystyczny festiwalu w Międzyzdrojach.