Drużyna Kamila już tydzień temu zapewniła sobie miejsce w finale "Bitwy", który odbędzie się 5 maja. Tak się cieszył po wygranym programie:
A co było przed "Bitwą"?
W 2008, Kamil wraz z przyjaciółmi założył zespół o nazwie StarGuardMuffin. Pozytywna energia i zapał młodych artystów szybko zaowocowały wieloma sukcesami. Pierwszym kamienień milowym był ich występ jako support przed utytułowanym zespołem EastWest Rockers (EWR). Niedługo potem posypały się nagrody m. in.: pierwsze miejsce na Rock Reggae Festival w Brzeszczach, Grand Prix festiwalu Fama w Świnoujściu, nagrodę specjalną festiwalu Reggae na Piaskach w Ostrowie Wielkopolskim.
Jednak o autentycznym przełomie można mówić dopiero od 2010, kiedy to Kamil wziął udział w 3. edycji programu "Mam Talent". Na castingach swoim wykonaniem utworu "I" Kurta Nielsen?a wprost zahipnotyzował widownię oraz jurorów. Ci prześcigali się w komplementowaniu młodego wokalisty. Agnieszka Chylińska powiedziała:
A zaraz potem Kuba dodał:
"3 razy TAK" dało Kamilowi przepustkę do kolejnych etapów, przez które przeszedł jak burza. Jego reggae'owa aranżacja utworu "Tears in heaven" Erica Claptona czy świeże wykonanie "This is love" Boba Marleya zaskarbiło serca tysięcy telewidzów i zapewniło mu drugie miejsce!
Doświadczenie z show TVN wykorzystuje w "Bitwie":
Kamil zaciekawił muzyczny światek, np. Pezet zaprosił go do wspólnego nagrywania. Zaczęto go rozpoznawać na ulicy, prosić o autografy. Jednak jego popularność jest prawdziwie widoczna na koncertach. Ktokolwiek miał przyjemność kiedykolwiek w takowym uczestniczyć, wie, co tam się dzieje. Nieprzebrane tłumy rozemocjonowanych nastolatek głośno piszczą, krzyczą, skandują imię Bednarka. Są nierzadko wzruszone do łez. Zapytaliśmy Kamila, co sądzi o tych przejawach sympatii:
Zobacz wideo:
W krótkim czasie uzyskał status gwiazdy. Zaczął udzielać wielu wywiadów w radiu i telewizji, wystąpił nawet w programie Kuby Wojewódzkiego, który nigdy nie ukrywał, że żywi do Kamila wielką sympatię.
Od czasu sukcesu w "Mam talent" możemy mówić o prawdziwej "modzie na Bednarka". W listopadzie 2010 roku StarGuardMuffin wydał płytę "Szanuj", która odniosła spektakularny sukces. W krótkim czasie osiągnęła status podwójnej platyny i tym samym stała się, dzięki ponad 75 tysiącom sprzedanych egzemplarzy, największym bestsellerem w historii polskiego reggae.
Niedługo potem, według agencji Migomedia, Kamil znalazł się na 3. pozycji w zestawieniu 10 najpopularniejszych polskich muzyków na Facebooku.Trudno się dziwić takiemu wynikowi, gdy średnio co 10 minut na facebookowej tablicy Kamila pojawia się nowy post od fanki lub fana typu:
W kwietniu 2011 roku udało się Kamilowi spełnić swoje największe marzenie - pojechał wraz zespołem na dwa tygodnie na Jamajkę. Nie był to jednak wyjazd rekreacyjny, wręcz przeciwnie artyści ciężko pracowali w studiu muzycznym - i to nie byle jakim! Nagrywali w studiu Boba Marleya - Tuff Gong. Jak sami mówili w wywiadzie dla DDTVN:
Pobyt w ojczyźnie reggae zaowocował kolejną płytą "Jamaican trip", na której oprócz 6 utworów, znajdują się także 2 teledyski dokumentujące wyjazd. W tej samej rozmowie, muzycy podsumowują swój wyjazd:
Wielka popularność w sieci i zawrotna liczba sprzedanych płyt nie umknęły uwadze szefom TVP2. To właśnie tego młodego artystę wybrano do 2. edycji programu "Bitwa na głosy". Tym samym, rozpoczął współzawodnictwo z utytułowanymi gwiazdami z wieloletnim stażem, takimi jak: Ryszard Rynkowski, Natalia Kukulska, Edyta Górniak czy Janusz Panasewicz.
Udział Bednarka w popularnym talent show zdziwił wielu jego fanów. Oto jak na swoim Facebooku postanowił wytłumaczyć się ze swojej decyzji:
Osobom zarzucającym mu ślepy pęd za popularnością tam też odpowiedział:
Oświadczył także, co zamierza zrobić z ewentualną nagrodą:
Charyzma, serdeczność i pozytywna energia sprawiły, że Kamil zyskał świetny kontakt ze swoją drużyną. Bez większych problemów zdyskwalifikowali przeciwników i tym samym znaleźli się w finale wraz z Ryszardem Rynkowskim. Już w przyszłym tygodniu ostatni odcinek, w którym okaże się, kto będzie lepszy!