Muszę być obiektywny, bo taki mam zawód - powiedział podczas wczorajszego "X-Factor" Kuba Wojewódzki. Oficjalnie możemy okrzyknąć to zdanie dowcipem tygodnia. O Kubie można powiedzieć, że jest błyskotliwy, wygadany i zabawny. Ale na pewno nie jest obiektywny. Wojewódzki zapomniał o tym, że w tym programie najważniejszi są uczestnicy, a nie rywalizacja między jurorami. W oczy kłuje jego stroniczość. Oto kilka przykładów.
W 9. odcinku "X-Factor" w strefie zagrożenia znaleźli się: zespół Sweet Rebels i William Malcolm. Zdecydowanie lepiej w dogrywce wypał William. Kuba jednak zagłosował na dziewczyny i Malcom pożegnał się z programem. To było taktyczne zagranie Kuby. Chciał pozbyć się silnejszego przeciwnika, który w przyszłości mógłby zagrozić jego grupie. Malcolm zarzucił mu wyrachowanie. Czesław Mozil nawet nie krył wściekłości.
Kuba Wojewódzki NAGLE w programach na żywo zmienił swój stosunek do Pani Małgorzaty. Na castingach się nią zachwycał, a później powiedział, że jej występy są czułostkowe i kiczowate. Tak Maja podsumowała zachowanie Kuby:
Przypominamy, że Małgorzata Szczepańska-Stankiewicz jest w grupie Czesława Mozila.
Zespołowi "Sweet Rebels" powiedział, że zupełnie nie pamięta ich z poprzednich etapów. A kto na castingu powiedział, że są jednym z najlepszych zespołów? Kto dał im drugą szansę?
W pierwszym odcinku na żywo "X-Factor", Wojewódzki stwierdził, że zespół Avocado tylko dobrze wyglądał, ale ich występ był słaby. A przecież występ Avocado niczym nie różnił się od ich poprzednich występów castingowych. Nagle mu się znudzili? A to Kuba już na castingach zachwycał się tym zespołem i jego basistą.
Kuba Wojewódzki najwyraźniej zrozumiał, że Gienek Loska jest groźnym konkurentem Michała Szpaka i postanowił zdyskredytować go w oczach widzów. Wcześniej się nim zachwycał, a w 10. odcinku stwierdził, że wszystko śpiewa tak samo.
Przypominamy, że Loska jest w grupie Czesława Mozila i uchodzi za faworyta tego programu.
Formuła programu mówi jasno, że rywalizują między sobą nie tylko uczestnicy, ale też jurorzy. Mamy jednak wrażenie, że Kuba zbyt dosłownie potraktował zapis o rywalizacji jurorów. To nie jurorzy są najważniejsi, a uczestnicy. Wojewódzki krytykuje wszystkich finalistów z grup pozostałych jurorów. Swoich ZAWSZE chwali. Radzimy mu obejrzeć zagraniczne edycje programu. Tam jurorzy wiedzą, że chodzi o znalezienie najlepszego artysty i nie patrzą na to z jakiej jest grupy. Wojewódzki widocznie nie znosi przegrywać i robi wszystko, żeby do tego nie dopuścić.