Janek zwierza się Nikodemowi ze sporego problemu.
Grunt, to mieć poukładane priorytety. Mateusz i Iza odtwarzają rozmowę, jaką przed nimi zapewne "przerabiało" miliony par.
Justynę odwiedza w butiku zakochany w niej Wojtek, który przyjechał prosić, żeby ukochana wróciła z nim do Wałcza.
Mateusz nie przyjmuje do wiadomości, że zostanie ojcem. Iza znajduje pocieszenie w towarzystwie przyjaciółek.
Jak widać, nie było powodu do płaczu. Wystarczy Mateuszowi wykręcić uszy i po sprawie.
Nie ma to, jak wsparcie przyjaciół. W sprawie ojcostwa, mają dokładnie takie samo zdanie, jak Mateusz.
Przyjaciółki biorą sprawy w swoje ręce. Marcela i Karolina napadają Mateusza w jego apartamencie.
Mateusz zmienia zdanie. Już nie kontrakt i kariera są najważniejsze, ale Iza.
Kumple Mateusza stanęli na wysokości zadania. Wbijają do niego na chatę z prezentem.
Mateusz odbiera telefon. Wiadomość, którą otrzymał, wyraźnie go przybija. Niedawno się dowiedział, że zostanie ojcem i musi pożegnać z kontraktem. Czy może być jeszcze gorzej?
Wiadomo, że po kielichu pojawiają się najlepsze pomysły.
Wózek dziecięcy nawet w "Miłości na bogato" może być przyczyną rozterek finansowych.