Kuba Wojewódzki tegoroczne wakacje spędził nad polskim morzem. Jednak nie wybrał się do Łeby sam...
Na urlopie towarzyszyła mu pewna tajemnicza blondynka. Para była nierozłączna, dokładała także wszelkich starań, żeby zniknąć w tłumie. Przez cały czas skrzętnie ukrywali się przed paparazzi, jednak nie do końca im się to udało.
W drodze powrotnej z Łeby para zrobiła sobie przystanek na jedną noc w Sopocie. Tam zatrzymali się w ulubionym hotelu Wojewódzkiego - Sheratonie.
Para była bardzo zapobiegliwa. Aby nie paparazzi ich nie przyłapali razem, z hotelu wychodzili zawsze osobno. Wojewódzki jako pierwszy opuszczał Sheratona, po czym udawał się na mały spacer. Następnie wsiadał do taksówki. W tym czasie tajemnicza znajoma dziennikarza wsiadała pod hotelem do innej taksówki, która wiozła ją na wyznaczone miejsce schadzki.
Kuba jednak nie mógł się nacieszyć w Sopocie swoim autem. W obawie przed zdemaskowaniem po mieście poruszał się wyłącznie taksówkami. Widać miłość do pięknego lamborghini nie jest aż tak duża, jak do nowej znajomej.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.
Lamborghini Kuby Wojewódzkiego.